patrick the pan - mandala lyrics
[zwrotka 1]
chodź pogrzeb mi
w codzienności
chodź zobacz
że uśmiecham się
powierzchownie
że wszystko drży
wszystko we mnie drży
[refren]
ooooo!
w historiach broń
pojawia się po to by
kiedyś wystrzelić
skroń
pulsuję mi bo
w czaszce się wierci myśl
to wątpliwości
[zwrotka 2]
dobrze pamiętam
miałem piękny plan
że wszyscy tylko nie ja
lecz dzielimy się
na tych co mają dość
i tych co jeszcze nie
[refren]
ooooo
w historiach broń
pojawia się po to by
kiedyś wystrzelić
to wątpliwości
to wątpliwości
to wątpliwości
[zwrotka 3]
czy odwagi brak
to mój zodiaku znak
nie cierpię się
bo wrażenie wciąż mam
że nie tu a tam
dzieje się, wszystko co chcę
czy dreszczyku smak
zarezerwowany jest dla młodzieńczych lat
unikam tych co
spostrzegawczością rozhipnotyzują mnie
bo trzeba coś zmieniać w życiu
żeby w głowie nic się nam nie pozmieniało
rozum rzucę w kąt
chcę poczuć jak to jest popełnić
największy błąd
Random Lyrics
- infant annihilator - bathed in placenta lyrics
- above the law - 4 the funk of it (pimpsextramental) lyrics
- le klub des 7 - le klub des 8... lyrics
- quadeca - last to stop rhyming wins $10,000 lyrics
- the jim yoshii pile up - monotonologue lyrics
- mansions on the moon - more than nothing feat. codi caraco lyrics
- zephyr 21 - courage lyrics
- hybrid minds - forest feat. philippa hanna lyrics
- idk - hungry lyrics
- massiv in mensch - doktor born lyrics