pauel - pożegnanie lyrics
nie piszę doświadczeń, piszę jebane pożegnanie
dziś pytam na chuj było to całe obiecywanie
życie to funkcja, jebane wzloty upadki
dziś zamiast czasu z tobą wolę pisać te pisanki
nie mam instrukcji jak mam układać te układanki
brak wskazówek, same szmaty, na kacu poranki
dziś układam teksty, kiedyś układałem bajki
dziś znikasz z mego życia jak z melanżu fajki
zaczynam pisać i znów te myśli zbieram
wspomnienia, krótkie chwile, przez które się uśmiecham
wspomnienia, chwilę, na które już nie czekam
telefon znów zakłóca ciszę, trudno nie odbieram
pierwszy rok, wypada to opisać
pierwszy szok, pierwsza spina, kurwa było co rozkminiać
spotkania i setki [hm] godzin przegadanych
kłótnia za kłótnią, wiele nocy nieprzespanych
[hm] dużo płaczu gdy miałem 15 wiosen
widziałem [hmm] małe rzeczy i myślałem “paweł proszę doceń”
dużo wrażliwości, bałem się szczęścia, utraty
pragnąłem atencji, przez to w szkole miałem tarapaty
pierwsze zerwanie, prawdziwy cios od życia
skoki w bok [hm] , wiele łez miałem wtedy do ukrycia
[h] paczka szlugów, miałem za dużo chaosu
dzisiaj wiem, wewnętrzny spokój, cenniejszy od dużego sosu
nie piszę doświadczeń, piszę jebane pożegnanie
dziś pytam na chuj było to całe obiecywanie
życie to funkcja, jebane wzloty upadki
dziś zamiast czasu z tobą wolę pisać te pisanki
nie mam instrukcji jak mam układać te układanki
brak wskazówek, same szmaty, na kacu poranki
dziś układam teksty, kiedyś układałem bajki
dziś znikasz z mego życia jak z melanżu fajki
nie byłem ideałem, muszę przyznać ci tę rację [h]
często zdarzało mi się odpierdoić jakąś głupią akcję
pół roku szczęścia, wróciliśmy do siebie [h]
pół roku szczęścia i znów przyszło zaćmienie
słabszych dni parę i znów przyszło oddalenie
4 miesiące błędów, życia w wielkim kłamstwie
zraniłem dobrych ludzi, tylko tym się dzisiaj martwię
[e] rok szczęścia, wszystko na dobrej drodze
szczere uśmiechy, mieliśmy w związku tą jebaną swobodę, czaisz
przyszły wakacje, poznałaś nowych ludzi
samke kłótnie, już niechętnie dawałaś mi buzi [hyh]
jeden telefon i szybkie zakończenie
wspomnienie wkurwiające jak z nosa to krwawienie
list pożegnalny zakończę tym szybkim wersem
cierpiałem już 3 lata, nie będę cierpiał więcej
nie piszę doświadczeń, piszę jebane pożegnanie
dziś pytam na chuj było to całe obiecywanie
życie to funkcja, jebane wzloty upadki
dziś zamiast czasu z tobą wolę pisać te pisanki
nie mam instrukcji jak mam układać te układanki
brak wskazówek, same szmaty, na kacu poranki
dziś układam teksty, kiedyś układałem bajki
dziś znikasz z mego życia jak z melanżu fajki
Random Lyrics
- seckond chaynce - blow my mind lyrics
- 044 rose - war lyrics
- hafdís huld - my heart sings lyrics
- pasconi - ahia lyrics
- jhxw - interestelar lyrics
- emily estefan - fuck to be lyrics
- sindri freyr - party lyrics
- black cards - you're my best friend, honeycomb head lyrics
- iann dior - stressed out lyrics
- suzi wu - speed lyrics