azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pavulo - niedopięte sprawy lyrics

Loading...

[intro]
najbardziej to strzeż tego, co pod nosem masz
ludzie tylko węszą, jak ci zabrać, a nie dać
pilnuj swoich spraw i nie daj się wepchnąć pod koła
zawołaj – jak już będziesz miał po co wołać

[zwrotka 1]
niedopięte sprawy
dyszą na kark i idź tak do mety
jestem już pewny, jakby ktoś myślał
czy się wykruszę przy pierwszej selekcji
prostych rozwiązań to nie jestem fanem
co jest głupotą uszytą na miarę
nic tu nie było tak skomplikowane
strach tylko w twarze jest potem patrzeć
to moi ludzie, idziemy po swoje
każdy z nas gra tylko pewnego siebie
chwalą nas szumnie za aktorski talent
pod maską dzieciak, co w sumie nic nie wie
ustaliśmy tam, gdzie ty siadasz
ludzie, czy walczą? ich sprawa
sprawy dopięte, iść nadal
i tylko jedna na przyszłość rada

[refren]
najbardziej to strzeż tego, co pod nosem masz
ludzie tylko węszą, jak ci zabrać, a nie dać
pilnuj swoich spraw i nie daj się wepchnąć pod koła
zawołaj – jak już będziesz miał po co wołać

[zwrotka 2]
sprawy zamykam jak książki
niedokończone dreszczowce
i k-mple, upalając lonty w piątki, pytają
kiedy swój rozdział skończę
słabo doglądałem tematów, tych spod ręki
dziś mogę tylko rapu niestety
takie są w życiu momenty, że kradną
źli – serca, pieniądze, kobiety
dopięte na guzik ostatni mam plany
jak chcesz zostać, trudno – nie poczekamy
i gdzieś mam zwątpienie jak “nie wiem” od panny
miniemy się w wejściu do dusz poczekalni
staliśmy już tam, gdzie ty siadasz
jeden z nas ciągle to składa
inny na pewność się nabrał
i pytasz, czy jest jakaś szczera rada

[refren]
najbardziej to strzeż tego, co pod nosem masz
ludzie tylko węszą, jak ci zabrać, a nie dać
pilnuj swoich spraw i nie daj się wepchnąć pod koła
zawołaj – jak już będziesz miał po co wołać

[zwrotka 3]
pomysły migają jak kursor przy celach
i żadne nie zostawia śladu
otwarte sprawy to zamknięte furtki
dziś wylatują z zawiasów
będę tym samym typem co znasz
nie biorę ludzi, jak leci – bo tak
biorę od ludzi na barki te śmieci, a ty
myślisz, że z mówienia powstaje rap?
słucham, jak słuchałem kiedyś, tylko
już bardziej pewny tego, co usłyszą
zdarza się też odpowiadać ciszą
przynajmniej ściany do ciebie nie milczą
ustałem już raz, kiedy nie szło
lecz tu – czuję, że to nie to
patrzyłem na to, na co nie szło
na czarne dziury – od wewnątrz

[bridge]
na k-mpli, co wybrali piekło i choć chcieli, no to nie są sami
strzegą tego by mieć pod nosem to, co ważne
bo tak rzadko pod niego podsuwa ci życie szansę
jedną ze stu, raczej – ale to już powiem w innym czasie

[refren]
najbardziej to strzeż tego, co pod nosem masz
ludzie tylko węszą, jak ci zabrać, a nie dać
pilnuj swoich spraw i nie daj się wepchnąć pod koła
zawołaj – jak już będziesz miał po co wołać



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...