azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pawbeats – blackout lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
zmrok odcięła niewidzialna ręka
cały prąd w mieszkaniach i apartamentach
zaciemniane getta, zaczynamy spektakl
blok jeszcze z czasów edwarda gierka
noc to wierzycielka, schody, klatki, piętra
znów należą bronie i dziś jest dywidenda
miasto bez napięcia, tafle mętnych l+ster
gdzieś mieć muszą koniec szyby wind bezduszne
nie mam już przypuszczeń, że otwarta gerda
wyjścia bez przepustek, śluza nie jest szczelna
obce instytucje, kondygnacje z cegieł
gdybyś znów był uczniem, czy byś wierzył w siebie?
gdybyś mógł zadzwonić jeszcze raz, to dokąd?
ja, jestem stracony, żeby gnać jak foton
gdybyś decydował, szedłbyś w przód, czy wracał?
nie ważne co z tym zrobisz, blackout

[zwrotka 2: w.e.n.a.]
siedzę schowany za sklepową ladą, blady ze strachu
z otwartą raną pod żebrem i kopytem w plecaku
bo stary był w wojsku i trzymał je w swoim pokoju
zabrałem mu je z domu, kiedy poszedł do piachu
ten, który leży przede mną już nie pójdzie do piachu
zgnije na podłodze z wylotową pod pachą
odkąd nie ma prądu, nie ma kamer i bankomatów
nie ma też ludzi, kurwa mać, jak nie na widzę rodaków
odkąd bracia stali się wilkami wychodzą na [?]
żeby zapewnić sobie przetrwanie
w ich oczach widzę jedynie stres przed umieraniem
i też się taki staję, czuję krew i wiem, że nie pójdę dalej
muszę biec, a potrafię znaleźć tylko wstręt, nic nie pozostaje
nowy dzień nie jest już wyzwaniem i czekam tylko na śmierć
chyba tylko jej nie pokonałem
idzie noc, na którą czekałeś
[bridge]
często wiele chcesz, a mało możesz
uśnij, gdy ja usnę nic nie powiem
zgasło małe światło
to już ten czas, nie ma szans
by ten świat nie zasmucił znów nas
to zapach życia…
zapach niespełnionych marzeń
często wiele chcesz, a mało możesz
uśnij, gdy ja usnę nic nie powiem

nie ma prądu na nocnej zmianie
nieoczekiwanie chyba to tak, jak przebywanie
wysoko, jak himalaje jesteś bez energii
nieprzygotowanie się mści gdzieś w strefie śmierci
to himalaje czarnych chmur
ostatnia kreska baterii kilkaset metrów w dół



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...