azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

paweł bokun - perspektywy lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
moja polska ziemio ciągnij mnie rękami i nogami w dół
bo za długo gapiłem się w niebo – mam wyprany mózg
żyłem tylko do pierwszego, potem się zobaczy już
a jedyne, co widziałem z niego: zmarnowany fruit
są i tacy którzy wierzą, że to jest wspaniały ruch
i na co dzień z gówna grzebią się, by w jeszcze większe pójść
bracie wiem jak suszy niemoc, jak samotność zwala z nóg
boisz się przyznać do tego; w środku cię rozwala w pół
nie mogę sam usiedzieć, mam za dużo wspomnień
co lubią ostry grzebień swój nastroszyć do mnie
mam jeden przekaz ryju: lepiej trzymaj mordę
jak dzwonisz na imprezę lub interesownie
ty boże jak istniejesz, daj mi swój rozsądek
bo prędzej ocipieję zanim zdołam zmądrzeć
na mokrej glebie żegnam się z kolejnym ząbkiem
co lecąc krzyczy: „weź spokorniej”

[refren x2]
mam zaburzone perspektywy, ale wbity w to pul
kiedy mi dymi się z pod grzywy, wrzucam bity na full
czasem dla zgrywy, czasem by wykładać pliki na stół
czasem leniwy, czasem żywy zbyt by liczyć na cud

[zwrotka 2]
piszą do mnie ładne dupy, od kiedy mam fame
a ten fame jak nic się kłóci ze zrobionym hajsem
za mój rap zdążyłem kupić jedynie garstkę
choć raz mnie kusił, by zrobić z siebie gwazdkę
same marne tłuki mi mówią, że swoje zgarnę
i że będę się co dzień budził w willi nad miastem
potem obrabiają dupy jak już nie patrzę
byle jak najmniej toksycznych ludzi już zawsze; toć to nie łatwe…
nie mogę się naginać, robię rap nie biznes
nie umiem dbać o pr, k-mać z środowiskiem
mam w rapach status szczyla, ale już to dziś wiem
że będę go przeklinać jak mnie hajs przyciśnie
ty boże jak wytrzymasz? kitraj mnie pod skrzydłem
bo ego mnie wydyma i mnie w kiera wciśnie
mam zbyt zamglony finał by cię wylać z kwitkiem
i zmienić się w chorą ambicje

[refren x2]
mam zaburzone perspektywy, ale wbity w to pul
kiedy mi dymi się z pod grzywy, wrzucam bity na full
czasem dla zgrywy, czasem by wykładać pliki na stół
czasem leniwy, czasem żywy zbyt by liczyć na cud

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...