paweł bokun - święty lyrics
[zwrotka 1]
twoja mame ci wymyśla sto piętnaście przezwisk
żebyś chociaż w oczach samej jej był nieprzeciętny
każdy szkrabek wkoło nie dorasta ci do pięty
jak udźwigniesz sprawę, może w końcu się odpieprzy
ojciec mówi “wszystko się sprowadza do pieniędzy
jeśli zdołasz błysnąć życie szybko się odwdzięczy!”
pewny, chociaż cisną w głębi jego własne lęki
gdyby sam nie przysnął dzisiaj miałby opór pęgi
starszy bro jedyne co się bezsensownie pręży
tylko to krajowe może sm-tek mu postrzępić
z całym swoim gro wpierdziela z niewidzialnej ręki
gdyby nosił broń, nikomu nic by nie oszczędził
siostra suszy głowę “od dzieciaka bądź oszczędny
wszystko nowe traktuj jakby zachód miał to stępić
gdzieś tam są królowe, ale brzydszej będziesz wierny…”
paweł bokun powiedz jak ci minie dzień następny!
[refren]
życie, dobre życie nie chcę cię stracić z oczu
od piętnastu lat łeb nie przestawał skrzypieć, teraz mam święty spokój
dobry boże od dobrych cyfer, jak mógłbyś jeszcze cos nieraz zgotuj
wymajstruję ci pstrą lektykę z moich ckliwie wniwecz obróconych prochów, paweł bokun
życie, dobre życie nie chcę cię stracić z oczu
od piętnastu lat łeb nie przestawał skrzypieć, teraz mam święty spokój
dobry boże od dobrych cyfer, jak mógłbyś jeszcze cos nieraz zgotuj
wymajstruję ci pstrą lektykę z moich ckliwie wniwecz obróconych prochów…
[zwrotka 2]
zamiast rzewnie prawić szczerze o tym co cie męczy
w karton po routerze wkładasz oberżnięty język
drzemie w tobie zwierze, czy to motyl, czy to termit
czasem coś cie bierze, ale starasz się to zwęglić
czasem dysponują twoje wymyślone friendsy
czasem się popsują, kiedy mame cię wywęszy
jak się nie odpulą będziesz starszy i dziwniejszy
tak cię zdominują, że się nawet nie obejrzysz
celebryci non stop mają wyciapane gęby
za co inni znają ich ci spokój z powiem pędzi
politycy grają prawych byle się zakręcić
potem każdy z takim samym bólem nic nie spełni
matko boska mikrofonów shure, chcę być wielki
wkładać karminową czapkę z piór i pić dysperbit
zdzierać diadem tuzom z głów, przetapiać w złote zęby
matko boska mikrofonów shure, chcę być święty!
[refren]
życie, dobre życie nie chcę cię stracić z oczu
od piętnastu lat łeb nie przestawał skrzypieć, teraz mam święty spokój
dobry boże od dobrych cyfer, jak mógłbyś jeszcze cos nieraz zgotuj
wymajstruję ci pstrą lektykę z moich ckliwie wniwecz obróconych prochów, paweł bokun
życie, dobre życie nie chcę cię stracić z oczu
od piętnastu lat łeb nie przestawał skrzypieć, teraz mam święty spokój
dobry boże od dobrych cyfer, jak mógłbyś jeszcze cos nieraz zgotuj
wymajstruję ci pstrą lektykę z moich ckliwie wniwecz obróconych prochów…
[outro]
paweł bokun to uliczny pjes
a każdy kto zgłasza wotum w rażącym błędzie jest
nie mam nic więcej do powiedzenia…
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- nightcore - wołam cię lyrics
- gjiko - pe din ku ekom lyrics
- spencer sutherland - none of this has been about you lyrics
- taï z (y&w) - changer lyrics
- roberto vecchioni - formidabili quegli anni lyrics
- daisuke ishiwatari - shotgun & head lyrics
- microphones killarz - va bene così lyrics
- letrux - puro disfarce lyrics
- spookyli - billionaire boys club lyrics
- lifepoint worship - my anchor holds lyrics