paxxior - happy.end lyrics
biorę papier na stół
biorę papier na pół za bengery ziomkiem
mamy bekę z ich rapu
(z ich rapu?) mamy tu bekę ciągle
i to będzie dobre
bo cisnę na free, nie cisnę za free
po sukces otworzyły się drzwi?
ale chyba nie mi
zrobiłem wszystko sam budując fundamenty od zera
dzisiaj jestem tam
ty mi nie dawałeś szans i cię zazdrość pozera
pozera nieszczera kariera rapera
(hmmm) ale to gdzieś słyszałem!
dziś robię kwit, za wokal na beat
za wokal i feat, który w piętnastym nagrałem
czuje ten power, idę po platynę, 30 tysiecy
czuje ten power, czuje go dalej, tak po 5 dеkadach miesięcy
masz przed sobą crew bossa
jеsteś niżej to fosa
jebie ich rap jak do nosa
forsa, którą wydaje jak sosa
o waszych losach nie dyskutuję, szczerze nie czuje tej werwy
nie byleś, nie jesteś, nie będziesz kimś, słuchaczu verby
polska muzyka, ameryka nawyka, nie retoryka, bomba tyka, natyka się na nią wack
nie styka klika, zanika mimika panika wynika, z głosnika kronika, what the f+ck?!
sk+maj przekaz bo nieźle wleciał #b2spirit
sk+maj hasztag bo niezłe wleciał, mordo feel+it
dla pedałów w rurach, już czeka dwururka pod beltem louis
miały być dissy, dają popisy, gdzie są podpisy? tak o to truli
zjeść ich to truizm, nawet się nie będę wysilał
znowu dostaniesz na pizdę, marny grajku, jak się na majku będziesz wychylał
słów ostrych lawina, nagina się lina
ich wina przeklina, do klina siadam (do klina siadam)
produkcje tak chujowe, komediowe
ze jak wpadam i siadam, to spadam z krzesła!
ziomek przestań, nigdy nie podam ci ręki
już po tobie, a za fame, który właśnie ci robię, jeszcze mi powiesz: +dzięki
dalej trenujesz kickboxing? boks? mma? panie fighterze
jak sentino, kopie te pedały jakbym siedział na rowerze
i gdzie ci twoi ludzie?
są tu tylko moi ludzie
i ci gwarantuje, ze przed losem nie zdołasz uciec (nie, nie zdołasz uciec)
to był błąd, pocisnąć mnie w tracku, a przyczyny bez
jak wpadnę na dzielnie to wypełnię kielnie
chusteczkami mokrymi od waszych łez
powiedz, czy boli?
w sumie przepraszam, naprawdę nie chciałem
ale jak boli, to nie moja wina, że jesteś pedałem
robimy fire, ludzie krzyczą: +need the fire
krzyczą też: +frajer
chodź bo wołają cię
chcesz mi dorównać, tą stertą gówna, którą nazywasz rapem na poziomie?
ty kurwa widziałeś poziom wieśniaku
chyba jak ruchałeś k+mpla po ziomie
jak masz podjazd do mnie, wiesz gdzie mnie znaleźć
dzwoń na dom+f+n jak diox
wyjdę przed klatkę ci sprzedać coś więcej niż gadke
wtedy mi pokażesz ten boks
panie bokser, i to jest w sumie proste
jak to co seplenisz na majki
jak szukasz swojego poziomu
to spójrz pod moje najki
mikey
Random Lyrics
- profhugo - ¿estás ahí? lyrics
- kristopher (singer-songwriter) - liar (piano version) lyrics
- mari dangerfield - 1 like lyrics
- poing final - cendres lyrics
- sliggity slime - sliggity slatted slimey lyrics
- green day - jinx(demo) lyrics
- star (@stargodat) - hëll lyrics
- cole swindell - drinkaby lyrics
- bnvlnt - mia lyrics
- rua - schuld lyrics