peerzet - co u mnie? lyrics
[zwrotka 1]
nie chcę być wśród raperów, którzy słyną z bitew
wolę być wśród raperów, którzy płyną z bitem
niosę z sobą coś co ciężki zmierzyć rozumem
nie muszę być jak r .kelly i tak uwierzysz, że frunę
jeden z tych co preferują nike, nie pumę
a nie jeden z tych co zakładają majtki na gumę
jeden z tych co nie ma legala, ma w chuj słuchaczy
niejeden z tych co ma legala i wciąż chuj znaczy
wśród polskiej rozpaczy niewielu graczy ma styl
jeśli przemek już kozaczy no to znaczy, że ma czym
jeden z tych co mówi co myśli na tracku bez stresu
lubi tych drugich co przyszli zjeść chłopaków bez progresu
gdyby się starali, byliby super mocni
gdy oni rymowali, ja robiłem kupę w nocnik
wiem, ale teraz mamy 2010
przemuś dorósł i dziś on jest gorącym kolesiem
[refren]
ciągnąłeś to by sprawdzić
co u mnie?
wpadłem, porozpierdalać
po za tym luz, ogólnie
[zwrotka 2]
siedzę w podziemiu i mi dobrze, gram by prawdę głosić
wytwórnia ? chętnie dołączę gdy ładnie poprosi
człowieku liczy się rap, zero ciśnienia wam powiem
chcesz rady no to łap: sam wydam to sam zarobię
pytają czemu nie ma was na featach tej sceny
nie wiem, może sk-mali że na bitach ich zjemy
ty, co ludzie mają w głowach tylko siąść i szlochać
gdybym miał ich pochować nie byłoby już gdzie kopać
pierdoły typu pieniądz że upiększyć te sprawy
wolę pokazać skurwielom kto jest gorętszy od lawy
chcesz -n-lizować teksty musisz ziomek się doszkolić
sprawdź mainstream, później przypierdalaj się do moich
kto jest zajebisty i kto gra te koncerty ja wolę
gdy potwierdzają to sk!llsy nie koperty pod stołem
prosto z basenu stylu, gdzie się pływa technicznie
reszta, bez tlenu z tyłu coś nagrywa komiczne
[refren]
ciągnąłeś to by sprawdzić
co u mnie ?
wpadłem, porozpierdalać
po za tym luz, ogólnie
[zwrotka 3]
co u mnie? hoduję szesnastu zabójców w zwrotce
i powtórnie łajzy bez hajsu zostawiam w kropce
ci durnie słuchają szajsu tracą na to forsę
a ogólnie brak im dystansu by sk-mać co mocne
nie rozumiesz tego tracku i widocznie cię to jebie
więc wyłącz to chłopaku to widocznie nie do ciebie
25 lat, młody mc ma chęć gry
co do refleksji, nagram o nich jeszcze z pięć płyt
po kolei typie jestem cierpliwy, uparty
a me trzecie oko łypie kiedy wyjąć mocne karty
rap to nie zabawki a bulterier nie odpuszcza walki
wyciągam baterie, czas do łóżka, koniec bajki
ekipa teraz wychodzi będzie pić w swoim gronie
to dla ciebie parę godzin aby śnić o mikrofonie
nowa dynastia się rodzi, będą długo grzmić o niej
nie rymujesz to nie szkodzi, nadal możesz bić w dłonie
[refren]
ciągnąłeś to by sprawdzić
co u mnie ?
wpadłem, porozpierdalać
po za tym luz, ogólnie
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics