peja - epilog lyrics
[intro]
rychu peja solufka, na serio, epilog
sprawdź to, na pohybel debilom
[verse 1]
spokojnie patrzę w przyszłość, mój los jest w moich rękach
często w to wątpiłem, kminiłem, dziś już nie pękam
wierzę, że można poukładać każdy temat
życie jest sztuką, sztuka życiem, to nie schemat
dylemat za dylematem spokojnie przyjmę na klatę
sprecyzuję cel by osiągnąć to czego pragnę
grunt to zachować rozwagę, mieć w sobie tę odwagę
stawić czoła okropieństwom, nie bić się ze światem
by nie bić się z myślami jeśli będziesz w porządku
to nie oberwiesz za nic oto kolejny z wątków
wszystkich rozumów nie zjadłem lecz mam dzisiaj tę pewność
że zbuduję fundament pod lepsze życie, wiem to
z czasem okrzepłem i nabrałem przekonania
że bycie duchowo mocnym to coś więcej niż banał
ten co głupoty gadał dziś nawrócił się na dobre
skoczył na właściwy tor, a zwrotnica mnie nie dotknie
[hook x3]
to mój epilog, a więc czas wykonać bilans
do złych zachowań dystans, nie ma co złego zaczynać
prolog był taki, że dziś mógłbym już nie żyć
nekrologi w gazetach, kilka zdjęć, recenzji, wierzysz?
[tekst – rap g*nius polska]
Random Lyrics
- lil cali - nasty lyrics
- jimmy b - warning shot lyrics
- miel san marcos - agradecido lyrics
- mikhael paskalev - brother lyrics
- huey lewis & the news - stop trying - 2008 - remaster lyrics
- aerosmith - adam's apple lyrics
- gucci mane - reminise lyrics
- grynch - mister rogers (remix) lyrics
- adanowsky - como tú lyrics
- snap dogg - ape shit lyrics