peja - to co robimy lyrics
[intro: vixen]
yo, vixen, rychu pe
[hook x2: peja]
to co robimy tu teraz, cały czas
płyniemy na bicie tak, właśnie tak
to doskonała jest nuta, sprawdź to
chcę żeby każdy ją znał, właśnie tak
[verse 1: peja]
vixen jest tym gościem, który dał bit do najsłodszej
a ja w ramach barteru mu nagrałem jedną zwrotkę
trzecie podejście, nowy podkład, ty dziś gościem
znów dajesz bit i jedziemy z tym proste
od normy odstępstwo ty po raz enty masz tu
peja i vixen na tym bicie w hołdzie miastu
bo każdy z nas tu robi rap ten jak potrafi
to pierdolnięcie ziomuś jest na najwyższej skali
złapani fali tak płyniemy spróbuj z nami
w górze z rękami w polsce trzęsiemy klubami
bez medialnego wsparcia zbieram komplet na koncercie
w szeregu nie stanę i nie zagram tak jak chcecie
bo ciecie wiecie, że ta muza sprawą ważną
od tylu lat nie nazywam tego pracą
chociaż mi płacą nadal kocham to i chuj w to
że pedały w radiostacjach nie zagrają tego trudno
[hook x2: peja]
[verse 2: peja]
łapówy nie dam za te pochlebne recenzje
puszczę stuff na ulicy ona pożre to wściekle
w łeb nie oberwę, klub, ulica mym odbiorcą
fajne panny i kozaki co trzymają z nami mocno
nie czuj się obco, jesteś swój to wbijaj balet
nie ma tu żadnego ale, nie śpimy, lecimy dalej
zażywam szalej, oto old-schoolowy rychu
który uzależnił się od rapu czy narkotyków
tak brzmiał artykuł, kiedyś o tym nawinąłem
tak, jestem ćpunem, co na rap ma jazdy ch0r-
kolejny projekt napędowym jest motorem
ten rap hardcorem, dla gamoni horrorem
ta co robimy tu teraz drzwi na salon nam otwiera
chcesz stanąć mi na drodze? wjadę z buta więc spierdzielaj
chcę to się wdzieram bezczelnie na szczyt top listy
pobladłe słabe pizdy, ja nie w roli szansonisty
do diabła idź z tym, bo wychodzę dziś z nowością
powiało świeżością, jestem tej niezgody kością
i teraz z ością w twoim gardle, tak ci stoję
sprawdź nowy projekt nim zadławisz się, koniec
[hook x2: peja]
[verse 3: vixen]
mam cel, chcę być kimś, nigdy nie być już dłużny
tutaj krew, pot i łzy, wierzę, że to się zwróci
każdym dniem chcę tu żyć by podwajać swe punkty
to jak bieg z resztką sił, ale czujesz, że musisz
lecieć gdzieś tam za czymś żeby sensu nie zgubić
a jak ty nie czujesz nic spróbuj wejść w moje buty
zostawiam pieczęć odbitą na twoim ciele
bo tak oddycham dźwiękiem byś zobaczył w nim siebie
masz mnie gdzieś, spoko, mam to głęboko
nie zależy mi by mieć kogoś kto jest obok
przy mej nodze jak pies i przytakuje mi głową
bo masz kurwa swój łeb, możesz sam wszystko pojąć
a my to robimy tak, że kruszy się grunt pod stopą
i chuj ci w oko, bo te głośniki robią wiatr
taki, że włosy ci stoją, on nosi mój polot
na light’cie robimy rap przełomowy jak koło
delektują się tlenem, bo jesteśmy chwilą ponoć
ciała łapią ciśnienie jakby były kilometr pod wodą
mój polot to kolos jak wcześniej z duszą zdobywcy
bo mi wbito mikrofon w serce w walentynki
[hook x2: peja]
[outro: vixen]
teraz to co robimy, patrz płyniemy na bicie, tak
to doskonała nuta więc wiesz chcę by każdy ją znał
co robimy teraz śledzi cały kraj
będziemy grać gorący rap, yo, aż zapali się dach
[tekst – rap g*nius polska]
Random Lyrics
- חיילי הנקמה - isha ovedet - אישה עובדת - hayaley ha'nekama lyrics
- motörhead - we are lyrics
- prides - just say it lyrics
- cub$kout - switch it up lyrics
- nasty_313 - fuck boy lyrics
- dashboard confessional - screaming infidelities - mtv unplugged version lyrics
- analepsy - ferocious aftermath lyrics
- mc honky - a good day to be you lyrics
- ortiz - to the max lyrics
- cintia savoli - infância lyrics