azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

peo-ete-ik - status quo lyrics

Loading...

[zwrotka 1 : nullo]
słyszę! kamienują moją ciszę!
umysłu klisze, w rytm układają się więc piszę
potok wspomnień, o mnie, o mnie?
kalejdoskop pod mikroskop, wszystko widzę blisko
a nie z daleka, bo t+t+to umysł człowieka
procenta tego produktu rymów rzeka
produkowanie na zawołanie
jak wkręt wkręca w banie rymowanie
kto zaczyna nie przestanie, e opanowanie, to nie to…
n+u+l+l+o znów tu w fabryce słów u
jeden mc z dwustu, czujesz luz tu?
posmakujesz mego kunsztu, czas triumfu
w mieście buntu, brak tu gustu, poukładaj sobie w mózgu
wszystko rymowanym słowem, to ci powiem bowiem wiem
wiem że to nie sen, po drabinie słów wspinam się
w zachwycie chwytam nade mną szczebel, to trudniejszy level
karki biel pokrywam jak voltaire, słowa przemyślane jak zapachy cartier
opuść parter, dla słabych karcer, chcesz być dobrym mc?
to nie wypływaj ze standardem bo to gówno warte…

[refren : nullo]
chcesz być dobrym mc, więc chwyć majka w swe ręce
pokaż mu co znaczy twe zawzięcie, jak cięcie szkła o szkło
wyznacz własny “status quo”!
chcesz być dobrym mc, więc chwyć majka w swe ręce
pokaż mu co znaczy twe zawzięcie, jak cięcie szkła o szkło
wyznacz własny “status quo”!
[zwrotka 2 : pork]
szukanie tożsamości, jak tożsamość bourne’a utraconej
więc coś chcesz się napić sławy ze świętego graala
a chama dotykającego piedestała bez przygotowania
czeka zasłużona kara, upadek w stylu ikara
para bucha liryczna zawierucha, a zza mgły
wyłaniają się osoby pragnące rozwinąć swe działania
by mieć umiejętności jak styl, jak styl [?] pana
w podążaniu za rozwijaniem doświadczenia
są cztery parametry określające siłę mc istnienia
pierwszą sprawą (?) … na twoją głowę
zawsze miej słowo na wolnej mowie
nie dam sobie pluć w kaszę, chcesz spróbować tak naprawdę
to ja ciebie przygaszę jeśli wydaje ci się że jesteś samurajem
w moim kierunku wyciągasz katanę, wymierzasz ją stale
ale i tak wyjdę z kanału, jak odmęt na urugwaju
i nauczę cię pokory i już nie będziesz skory do obrzucania
i najpierw zaczniesz od defensu rozwijania
tak jak sprawa ssania wiedzy, oczytania
z różnych perspektyw na sprawy spoglądania
musisz być pewien lirycznego oddania, rap ten błysk
jak grom z jasnego nieba, jak wodospad niagara
miej siłę uderzenia, i siłę przetrwania jak wulkaniczna lawa

[zwrotka 3 : szad]
to saga chłopaka, nie pętaka z cadillaca, których plaga
tam gdzie manhattan, powaga saga chłopaka
który słucha do ucha, wymiata który opowiada
jak szeherezada parę mych zdań o cięciu słów
i gięciu dźwięków, o tym że marzenia są w zasięgu
wyrymowane słowa, hermetyczne jak rtęć w termometrze
uwierz w siebie, a wszystko przed tobą w tej grze
to po pierwsze, bo po to mówię wiersze
mamy przykryć miejski kurz lirycznym d+d+deszczem
na parę chwil, oryginalny styl skurwysynu
niepodrabialny jak kobiecy seksapil
to dzięki marzeniu, ćwiczeniu, myśleniu, niejednemu wyrzeczeniu
chciałem być jak maszyna, liryczna lawina, której finał to oryginał
działać na każdego skurwysyna jak skopolamina
mieć lekarstwo na kłamstwo, na miejskiego kameleona
jak unikalny eksponat, ponad miastem (ponad miastem!), ponad kłamstwem (ponad kłamstwem!)
uderzam z głośnika, d+d+dla jednych to brednie
d+d+dla innych technika, poezja, metafizyka, e!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...