azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

perki pat - w centrali lyrics

Loading...

[intro – roszja/jot]
roszja, jako gordon f
i jot, jako tolek banan

[zwrotka 1 – roszja]
prujemy taryfą na koszt państwa
dwaj specjaliści od dyletanctwa
(raz) dla sławy, (dwa) dla bogactwa
skrótem do centrum niesie nas taksa
[?] w drodze do bazy
taksiarz wypowiada dziwne wyrazy
chyba nigdy wcześniej nie prowadził auta
jest ósma rano a on zwija blanta
inni są chorzy
albo nie gotowi ostatniego dnia dożyć
radio świruje
czuję, że szykuje się duża korzyść
dojechaliśmy, to budynek agencji
szofer śle złe wyrazy kondolencji
śmigam na górę, czas nas nagli
nie wiem na które ale ludzie chcą akcji

[refren – roszja/jot]
w centrali, w centrali
tynk się sypie, sufit się wali
bieganina a my zaspani
w centrali, w centrali

[zwrotka 2 – jot]
o trzynastej wpadam do centrali na k-wkę
i zamówić konkretną puk-wkę
zjeżdżam do ka windą na parter
przesuwam kartę w czytniku, otwarte
siemasz ka, dawaj sprzęt raz dwa

[ka]
witam w laboratorium, mów czego ci trza?
uważaj bo mam tu zestaw dżentelmena
implant w parasolu, jak chcesz pogodę zmienia
na wierzch zakładasz płaszcz, niewidzialnego grasz
a w butonierze kwiatek, który wypluwa kwas
kiedy rzucasz melonik jego rondo tnie stal
ekwipunek wart tyle co pieprzony święty grall

[jot]
dawaj szybko coś na mojo bo czekają na mnie w furze

[ka]
trzeba było tak od razu, patrz, na samej górze
mega-tajny sprzęt
jeśli chcesz załatwić mojo, to najlepszy wkręt

[jot]
i wyszły mu oczy
tak go ten cud techniki zauroczył

[ka]
idź i nigdy nigdy nie wracaj

[jot]
a właśnie, że wrócę, bo to moja praca



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...