persona (pl) - odlatuję lyrics
[zwrotka 1: emaiks]
odlatuję ze świata, w którym funkcjonuję
jak tlenu do życia zmiany potrzebuję
ci sami ludzie, tematy wciąż te same
słowa rzucone na wiatr, improwizowane
sceny, czy nigdy nic się nie zmieni
przecież tyle miejsc do odkrycia na tej ziemi
rzeczywistość osiedlowa miasta andrychowa
i potem noc i od nowa
ma orbita to rymotechnika
hip-hopu dźwięki sączą się z głośnika
chwytam mikrofon i życia szarość znika
w dźwiękach stereo umysł się zamyka
zostawiam w tyle miejsca i chwile zdarzenia
przeszłe znikają w strefie cienia
na nowym gruncie odkrywam nowe szlaki
rymuję i świat nie jest już nijaki
[refren: emaiks]
rzucam to i odlatuję
zostawiam miejsca, tych ludzi, chcę być sam
rzucam to, ja funkcjonuję
w krainie rymów przy mikrofonie trwam
rzucam to i odlatuję
zostawiam miejsca, tych ludzi, chcę być sam
rzucam to, ja funkcjonuję
w krainie rymów, odpadam
[zwrotka 2: gwiazda]
odlatuję, niezmienione sprawy otaczają mnie
jadem wąż, zamknięty jak kanarek w klatce
rozpycham się rymem, by rozerwać kraty
życie wkoło mnie, te znajome tematy
przejadły mi się już, dawno pokrył kurz
wchodzisz gdziekolwiek, a wszystko to c0kolwiek
jak zastałem w miejscu jak film na stopklatce
mija dzień, tydzień, jeden, dwa, trzy, cztery, start
uruchamiasz obraz, a wszystko takie samo
jakby nikt nie chciał, by coś tu pozmieniano
nuda i powszedność to tutaj codzienność
zacznę walczyć słowem i wprowadzę tą odmienność
w monotonię, zniszczyć czas, włączyć polifonię
harmonię wprowadzić spoza otoczenia
tu czy zdobywać coś, by moje życie zmieniać
zdarzenia przeszłe znikają w strefie cienia
[refren: emaiks]
rzucam to i odlatuję
zostawiam miejsca, tych ludzi, chcę być sam
rzucam to, ja funkcjonuję
w krainie rymów przy mikrofonie trwam
rzucam to i odlatuję
zostawiam miejsca, tych ludzi, chcę być sam
rzucam to, ja funkcjonuję
w krainie rymów, odpadam
[zwrotka 3: emaiks]
w pętli wydarzeń wciąż te same twarze
nowy dzień nie wnosi żadnych nowych wrażeń
marzeń, choć niepozbawiony
oswojony jestem z myślą tracku możliwości, rozwoju, błogości
i panienki znam od dziecka
przyjaźń jak dawniej przyjaźń polsko-radziecka
kieruję kroki między znajome widoki
na tle zielonych gór kolorowe bloki
to mój dom, okolica malownicza
ulica lenartowicza już mnie jakoś nie zachwyca
bo to rutyna – wiosna, lato, jesień, zima
w czasoprzestrzeni zamknięty tak jak mina
eksploduję, swoje rymy produkuję
bo rzucam w miasto, w dobie świeci, funkcjonuje
hip-hopu bramy przenikam
jestem wyalienowany, pośród rymów znikam
[refren: emaiks]
rzucam to i odlatuję
zostawiam miejsca, tych ludzi, chcę być sam
rzucam to, ja funkcjonuję
w krainie rymów przy mikrofonie trwam
rzucam to i odlatuję
zostawiam miejsca, tych ludzi, chcę być sam
rzucam to, ja funkcjonuję
w krainie rymów, odpadam
Random Lyrics
- dropping a popped locket - oop lyrics
- o'willer - lover lyrics
- 9m88 - nine head hinano 九頭身日奈 lyrics
- maybebop - ode an die heimat lyrics
- cookin' soul - rock with you lyrics
- thalía - qué ironía lyrics
- konterbury - spark lyrics
- dannys tmu - r.i.c.o. (remix) lyrics
- simpson ahuevo - el mundo es tuyo lyrics
- two fingerz - b&w (contro la crisi) lyrics