azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pezet - zły śpi spokojnie lyrics

Loading...

[zwrotka 1] pezet
jego oczy jakby płoną ale nie ma w nich wyrzutu
wypielęgnowaną dłonią sięga vise
hol wypełnia blask wypastowanych butów
jego perfum volume hotelowy kibel
jest dość niski krępy, nogi trochę krzywe
śnieżn0białe zęby, garnitur ma drogi
pali cienkie wołgi, pije drogie wody prócz tego żadnych używek
i chwilę czeka w lobby, [?] nim przyjedzie szofer
wczoraj ciemną nocą ona pieszo, boso nie wiadomo po co
gdzieś przy ciemnej szosie szła, ustalają dokąd i
czemu w samej bieliźnie, monitoring złapał jej podbite oko
dziś mówili w tv i pisali w vivie, że jest tamtą aktorką
którą mógłbyś znać bliżej gdybyś wymieniony wyżej
czytał lub oglądał ale przecież morda chuj w tą telewizję
jego twarz nie jedną nosi bliznę zleca wiele takich spraw kiedy idzie spać, a miasto idzie ćpać nie jedna sprawa cichnie kiedy
robi wydech w wiśle, dziś gdzie znaleźli jej ciało przy kajakowym spływie, on dawno tego nie robił choć to w sumie jego hobby chętnie by to załatwił osobiście, więc czekał chwilę aż zamilknie, gdy podpalił ją jakby snop siana, chwilę myślał o dzieciństwie bo i wtedy lubił się zabawić w piromana
sosem [?] polał maki zamówił sukiyaki do apartamentu z którego rozciąga się warszawy panorama jak jej flaki
które wyciął bez wahania, wiele razy tak już wielu ludzi zabił
jakby zbierał znaczki odwiedzał mieszkania, potem gdzieś w sypialni zasnął i jak dziecko spał do rana



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...