pezet & małolat - nie mogę przestać lyrics
[zwrotka 1: pezet]
technics, vestax, te dni ekstra
bez mąki, bez ekstaz, bez s-klas, bez lexa
mistrzowie estrad, pierdolić s club 7
ta opowieść na ursynowie mieszka, nasz eden jest tam
nowy level jeden i ten sam pezet
kolejny label jestem pewien miejsca wśród legend
liryka lepsza, z błotem kiepskich besztam
słabi mc’s chcesz z powierzchni zmieść ich w tekstach
miejski peklaż, co dzień zalicza młodzież
pięknych dziewczyn setki, które noszą w sobie ogień
robię swoje z tą kliką, nie wiesz ilu jest ich
kasuję w pamięci tych, którzy wymiękli
sypię rymy od ręki bez minimum limitu
tak jak innym tu brak mi słów i minut
inni już są na szczycie
lecz prawdziwy szczyt dopiero widać
ta pierwsza liga jest prawdziwa
[refren]
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
kiedy zacznę nawijać to, kurwa, nie mogę przestać
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
kiedy zacznę nawijać to, kurwa, nie mogę przestać
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
[zwrotka 2: małolat]
rozpieprzę cię w parę minut
głowa, wiesz, jest pełna rymów
mamy też lex skurwysynu
w mieście powstał projekt
zjednoczył los nas troje
przy mikrofonie głos mam
dla was ta zwrotka to postrach
hip-hop już dużą moc, nie kopiuj
te słowa działają jak opium
obrońcy są tu obok
w końcu do gry wchodzą, to trzech dobrych logo
daję słowo to dotrze do was, mocne słowa podam
jak reklamowy slogan i bez obaw lek mam nowy
zobacz! w naszych tekstach lekcja mowy
[refren]
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
kiedy zacznę nawijać to, kurwa, nie mogę przestać
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
kiedy zacznę nawijać to, kurwa, nie mogę przestać
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
[zwrotka 3: pezet]
na koncertach adrenalina nas rozpieprza
to łączy nas jak sekta, bo na co dzień spokój w nas mieszka
na sceny deskach chcemy przestać liczyć ceny
w handlowych centrach nie wydaliśmy ani centa
przemysł nie zmieni mnie nic, ściemy przemilcz
to ostatni gwizdek by być gdzieś gdzie chcemy
bo w pierwszej lidze ekipa to lider, nie pytaj gdzie idę
to wielki kaliber, elita wita was bliżej
w tych szykach rymy paliwem są
mogę przyrzec to, żywe widzę tło
czasem gryziesz dno i idziesz stąd
chcesz być wyżej, a ja wciąż nie mogę przestać
to jest tak, idę dalej mimo niebezpieczeństwa
[refren]
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
kiedy zacznę nawijać to, kurwa, nie mogę przestać
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
kiedy zacznę nawijać to, kurwa, nie mogę przestać
to jest tak, ty wiesz, że jest tak
jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
Random Lyrics
- calabrese - vampires don't exist lyrics
- the colorist - when we dance lyrics
- vi finesse - galleria lyrics
- charodeys - мысли утонут в системе lyrics
- têtes raides - bestiaire lyrics
- lil teddy - {not} a diss track lyrics
- apollo brown & joell ortiz - come back home lyrics
- the karelia - mirror, mirror lyrics
- felteon - music baby lyrics
- janko zen - diy lyrics