azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pięć dwa - spadłem lyrics

Loading...

[zwrotka 1: hans]
spadłem z deszczem, morze przekleństw, na planetę marionetek
aby w przestrzeń między wiersze wsunąć treści, gdzie ich miejsce
spadłem na was, wpadłem dla was, spadam nadal by się złamać
aby klęknąć, poczuć ból i zmięknąć jak większość
aby piękno, pękło i rozlało się jak mleko
potem wdepnąć w to aby nie było już jak tego przełknąć
niech inni też przebiegną, pokaż że ci wszystko jedno
kiedy depczą ci nie wierni twą świętość jak ścierwo
i szepczą że to zdechło zanim tylu ich przeszło
i wieszczą ze to jad zabija przez swą grzeszną przeszłość
spadłem trzy piętra w dół, znów widzę to samo
zjadłem kęs, popiłem pół i obudziłem się rano
ciężko strawna prawda ściska żołądek w maglach
a słowa jak brzytwy podcinają gardła w żartach
wilki wokół, a gdzie podziali się ludzie
każdy z nich szarpie mięso i żre póki nie spuchnie
ślina kapie on sapie i śmierdzi potem
potem totem wznosi aby modły wznosząc prosić
by upodlić się już dosyć, poczuć wzniośle
choć godzinę dziennie by sumienie było znośne
a wyrzuty senne, aby żyło się tu prościej
otępiały w tym piekle

[zwrotka 2: deep]
spadłem jak trup w dół katak-mb aby w ciszy znaleźć sens ten
w morzach faktu szukać traktu i nie sprzedać się za bezcen
nim się czołgać się na czworakach. w płuca wciągać błota zapach
postacie co tu przebiegły mają to miejsce za piekło
zostanę tutaj, chociaż nie ludzkim jest być słabym
w świecie gdzie nie patrzą w dół na dłoń tych co nie dają rady
wilk dla wilka jest człowiekiem, instynkt dobra tracą z wiekiem
patrzą w sklepienie kościoła przybliżając się do piekieł
spadłem tutaj by wytykali mnie: ‘to tamten
co uleciał z dymem jak spalone ścierwo z wiatrem’
spadłem w bezsens, sens nadać, temu co sensu tu nie ma
pustki bezkres, gdzie jest pieniądz, dragi, głód i spalona ziemia
płonie afganistan, irak, trupy wywożą na tirach
koło mego okna kacach hajs zatracają w ździrach
ziemia się kręci niebo grzmi jak z średniowieczu
ale wiara tu spłonęła już w ubiegłym wieku w piecu
spadłem tutaj i nie pytaj mnie o życie bo nic nie wiem
stoję niemy między brukiem a wiecznie błękitnym niebem



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...