azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

piekielny - jeszcze parę drinków lyrics

Loading...

1
chciałem być najtwardszy w klasie
pisać wiersze i piosenki w międzyczasie
dziś widzę, że regularnie tracę zasięg
znowu trochę rock and rolla w życiu, inaczej nie da się
jestem zamknięty w klatce
która zbudowaliśmy razem, mam tutaj atrakcje
tobie udało się z niej wyrwać, brawo
ja wieczorami czuje się cholernie słabo
rzucam na bok jakieś rzeczy, które przyciągają flesze
bo mam prawo, nie zaprzeczysz, chociaż trochę poczuć reset
pewnie wielu z tych emocji w sobie już więcej nie wskrzeszę
pewnie myślisz, że mi dobrzе, kurwa zobacz jak się cieszę
zbieram ciała z bitwy pola
muszę jeszczе je pochować, przeżyć stratę, no i olać
to że znów się nie udało, jakby czuwał nad tym diabeł
tym razem nikt mi nie powie, że nie próbowałem nawet

refren
jeszcze parę drinków, wiesz?
tuzin nieprzespanych nocy, suchych męskich łez
potem znowu będę biec
no chyba że wykończy mnie tu wcześniej stres

2
znowu pływam olimpijsko
w centrum bywam jak ognisko
niech ten rok się kończy szybko
zanim coś się stanie, po co znowu widowisko
częstują mnie serum szczęścia
nie chce tego syfu, ale jak co wiesz gdzie mieszkam
wystarczy dobra butelka
film o zabijaniu jakiś albo niezły serial
bo się spełnią przepowiednia, że czeka mnie raczej ciemnia
ja tu chciałem coś wyjaśniać, a nie jedynie oczerniać
dzisiaj widzę że to nie gra, wyczerpała się bateria
jeśli mamy żyć tu w nerwach, lepiej to po prostu przerwać
kończę rok krokiem do tylu
słucham “pleśni” od guziora albo “homeless boya” przyłu
chyba nie ma dla mnie zmiłuj
schowam się na trochę w cieniu, jeśli chcesz to sobie bryluj
refren
jeszcze parę drinków, wiesz?
tuzin nieprzespanych nocy, suchych męskich łez
potem znowu będę biec
no chyba że wykończy mnie tu wcześniej stres

3
nie żałuj mnie bo dobrze spędziłem ostatnia noc
nie żałuj mnie, sam wybrałem sobie taki los
wódka o smaku wolności raczej bije w pysk
nie mów o braku godności, kurwa, nie, nie dziś
znowu idę na terapię
jeśli ta mi nie pomoże, to znaczy, że nie potrafię
na wszelki wypadek dzięki
każdemu kto odważył się na podanie mi ręki
nie jestem żadną legendą
jestem zgubą i ruiną, niewypałem albo klęską
a moje ego zwiedza kosmos
wiszę lata już nad ziemią, czas się odciąć
pozwól mi pogubić buty
może miłość to trucizna, skoro jestem jak zatruty
znowu przez życie wypluty
będę pił, pisał po nocach i nagrywał jakieś sm+ty



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...