pih - gatunek lyrics
nie założysz na to nigdy kagańca
nasz gatunek jest daleki od wymarcia
hardcore rap, diox, pih
la la lalalalala
nie założysz na to nigdy kagańca
nasz gatunek jest daleki od wymarcia
hardcore rap, diox, pih
la la lalalalala
na drogę złą sprowadzaj mnie kobiety
daj mi słodkiej dupy, żaden ze mnie jest diabetyk
to nie kwestia teatru, sfabrykowanej golizny
ekshibicjonizm twórczy
na duszy mam blizny
towary w baniach
nie ma pustego gadania
zimna nawijka jak nóz
bez światełek pojednania
znów słyszę bla bal
w dupie maja
stary ich przez ściane macał
na legalu tracą jajca
usta zmartwiałe
pizda staruchy
zaciśnięte jak dziura na środku małpiej dupy
chociaż na te chwile znów pozują na dziewice
nich poprawią swoje lico
czas na wagino plastykę
materialistyczne myśli – tutaj ich główny algorytm
topią się w tej gdzie jak ryba wyciągnięta z wody
popularność to tylko kwestia mody
znani w wąskim kręgu
bo szeroko im w różowym
nie założysz na to nigdy kagańca
nasz gatunek jest daleki od wymarcia
hardcore rap, diox, pih
la la lalalalala
nie założysz na to nigdy kagańca
nasz gatunek jest daleki od wymarcia
hardcore rap, diox, pih
la la lalalalala
maja niską tolerancje na substancję z grupy strachu
na trzech 0.7 wódki robi wapno im pod czachą
czarne jak nigeria suki pachną dla mnie świeżym sushi
oni wyłożyli by k-mpla, jakbyś dął im pół piguł
na oddziale prosektorium na 21 gramów
sala vip na patologii
gramy z pihem na plejaku
biuro ak-47 strzela seria z lewej flanki
chcesz nam dać światło nadziei
rozchyl wargi jak firanki
obrastają w pióra kury z przemysłowej fermy
żeby stać się oryginalni przeszywają sobie metki
lecą jak komary niosące epidemie febry
lądowanie na bazarze żeby opierdolić wersy
10 płyt, kartoteka
żaden kurwa one-hit wonder
oni przy pierwszej porażce, maja mokre wąskie spodnie
różni nas tu wszystko
łącznie typ, rodzaj, gatunek
kładę chuja na ich wersy
ustal jaki to stosunek!
nie założysz na to nigdy kagańca
nasz gatunek jest daleki od wymarcia
hardcore rap, diox, pih
la la lalalalala
nie założysz na to nigdy kagańca
nasz gatunek jest daleki od wymarcia
hardcore rap, diox, pih
la la lalalalala
Random Lyrics
- kenny - greatest lyrics
- kanove - pacto lyrics
- alice olivia - lovers lyrics
- remedy remains - the ruins lyrics
- face candy - nine lyrics
- sobota - nie kradnij lyrics
- greeny tortellini - ich kiffe nicht lyrics
- the growlers - monotonia lyrics
- itsverbs - lights out lyrics
- geeflow - aggro.tv adventskalender - hdf holz - farid bang parodie lyrics