azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pih - łzy lyrics

Loading...

[intro]
dokładnie tak. to jest świat mężczyzn
ale głowa do góry, kobietko nie poddawaj się lękom
jestem z tobą…

[refren]
wiem, że wszystkiego masz czasem dosyć
zrób to! podnieś głowę i rozpuść włosy
w te naznaczone grudniem popołudnie
o jedno cię proszę – chcę widzieć twój uśmiech

[zwrotka 1]
życia nie widzisz w kolorach tęczy
na twoich policzkach tylko jego szorstki język
polegałaś na czyimś słodkim sercu
i zjadłaś całą paczkę tych pieprzonych cukierków
kolejna kropla wędruje w dół twarzy
opuszcza oka bezpieczny azyl
na zawołanie, budzi je strach
stoją w twoich oczach, jak nieproszony gość w drzwiach
dziś z całej siły pompuje je serce
szczęśliwa zapomniałaś, jak smakuje nieszczęście
nigdy ich mało, są gdy nic już nie zostało
ty martwa w środku, one stygną jak ciało
kiedy cię widzę, twarz twoją zmęczoną
są dla mnie czytelne, jak wysłana wiadomość
tą cenę słoną czujesz ustami
kładąc się do snu z poduszką między udami

[zwrotka 2]
morze gorzkich łez, cierpkich łez
znów przypadkowy, z nieznajomym, byle jaki seks
płaczesz przez kogoś, ktoś płaczę przez ciebie
krzyk, niepotrzebne słowa… po co to? nie wiesz
zimne jak lód, gdy serca chłód
zwiastunem burzy, deszcz twojej duszy
i czujesz znów, że nadchodzi wielka fala
nie tego chciałaś, ale to dostałaś
w oku topnieje kra, tną jak biały szkwał
później też są, gdy opada mgła
gdy przypominasz na sobie jego dłonie
nie zatamujesz ich, prędzej w piekle zgaśnie ogień
i płyną, kiedy dzwonisz, chociaż nie warto
żeby zamienić słowo z nagraną sekretarką
nie wahasz się, brniesz dalej
perwersyjnie eksponując je jak ranę

[zwrotka 3]
i znów pod klubem rozmazany tusz, łzy
ból zabijasz bólem, masz to we krwi
przynoszą ulgę, czasem są jak opium
kiedy wypłukują na chwilę żal z oczu
nie masz pytań, kiedy w l-strze je spotykasz
mimo że próbujesz mocno, oczy tracą ostrość
zanim do końca się nie rozsypiesz
uciekasz wzrokiem, zawijasz się w liście
i ciągle myślisz – kocha, nie kocha
upychając towar po zatokach
czujesz te świeże na sercu blizny
tym razem nie ten, zły typ mężczyzny
został diamentowy kolczyk, na szkłach para
sp-cer alejami cierni w ciemnych okularach
ona wie, ja to wiem, ty to wiesz
życia strumień, deltą rzeki morze łez



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...