azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pih - niepisane prawa lyrics

Loading...

[refren]
tu gdzie żyjemy wciąż niepisane prawa
gnidy tuczą się padliną, nic nie wiedzą o zasadach
kontrola trakcji sprasowane łby
życiem, które z was wycieka nakarmione będą psy
niepisane prawa, niepisane prawa

[zwrotka 1]
lamusy na połyk garść zardzewiałych gwoździ
ich wielkie słowa dziś nie mają najmniejszej wartości
każdy się zarzekał – wykute w kamieniu
zasady z czasem jednak uległy skurwieniu
niedotrzymane obietnice, morda jak pisuar
zachowaj się jak trzeba, za przysługę przysługa
przeżycia sztuka skupia się na pożycz… dasz?
opróżnią ci kieszenie, śmiejąc ci się prosto w twarz
słabość ludzi gubi, rzuciłem perły przed świnie
dziś dobrze widzieć twój upadek skurwysynie
gdybyś zapomniał – przypominam, witam w piekle
jedna kula, wszystkie kręgle

[refren]
tu gdzie żyjemy wciąż niepisane prawa
gnidy tuczą się padliną, nic nie wiedzą o zasadach
kontrola trakcji sprasowane łby
życiem, które z was wycieka nakarmione będą psy
niepisane prawa, niepisane prawa
niepisane prawa, niepisane prawa
kontrola trakcji sprasowane łby
życiem, które z was wycieka nakarmione będą psy

[zwrotka 2]
farmazon gonisz, banknot fałszywka
to marne życie, na pół tylko gwizdka
w oczach masz ości, ciężko na bani
wśród ludzi szczur, zły samarytanin
idziesz chodnikiem, wzrokiem na boki
nosisz przy sobie worek na swoje zwłoki
tu w czarnych barwach przed tobą pejzaż
możesz nie wierzyć, dziś dzwoń po księdza
takich jak ty tu się poniża
niech będą zgrane kamień i szyja
życie, z którego już nie uciekniesz
jesteś kurwą, to kurwą kurwo zdechniesz

[refren]
tu gdzie żyjemy wciąż niepisane prawa
gnidy tuczą się padliną, nic nie wiedzą o zasadach
kontrola trakcji sprasowane łby
życiem, które z was wycieka nakarmione będą psy
niepisane prawa, niepisane prawa
niepisane prawa, niepisane prawa
kontrola trakcji sprasowane łby
życiem, które z was wycieka nakarmione będą psy

[zwrotka 3]
nie wpierdalaj się w rodzinę innego mężczyzny
trupy niedoszłych kochanków płyną wiosną brzegiem wisły
bez różnicy, jednonocny odpał, czy nawyki
nie tłumaczy cię alkohol, ani narkotyki
zło i kurestwo zwycięża się agresją
człowiek, który nie ma nic do stracenia i jest pod presją
zabierz brudne łapy, to rzecz święta
zanim ktoś cię zgasi, do kieszeni schowa peta
taki jak ty stulicowy śmieć i fałszu bagno
życie między niekłamstwem, a nie do końca prawdą
spluwam na to, słowa tną jak żyły brzytwa
czujesz się jak dziwka, mój charakter pisma

[refren]
tu gdzie żyjemy wciąż niepisane prawa
gnidy tuczą się padliną, nic nie wiedzą o zasadach
kontrola trakcji sprasowane łby
życiem, które z was wycieka nakarmione będą psy
niepisane prawa, niepisane prawa
niepisane prawa, niepisane prawa
kontrola trakcji sprasowane łby
życiem, które z was wycieka nakarmione będą psy



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...