pikers x mvzr - ben affleck lyrics
[refren: pikers]
wchodzę w tą laskę jak ben affleck
w mordzie z wynalazkiem, aż skręca cię
wychodzę przed klatkę i wkładam flet
wysoko nad miastem jak ben affleck
chcesz uderzać w gadkę, ja nie znam cię
pewnie nosisz maskę jak ben affleck
wychodzę przed klatkę i wkładam flet
wysoko nad miastem jak ben affleck
[zwrotka 1: pikers]
przechwalam się i wpierdalam się
żegnam scenę, mówię “na razie”
ty nie pytaj się co mam, bo cię zarażę
zrobię to zara nie pojmę
zrobię to zara jak spodnie
ty se wydziaraj tę zwrotkę
boże nie gada się o mnie
ona chce siadać tu przy mnie
wstyd jej nie daje zapomnieć
nie mów, że to się nie przyjmie
to jest twój największy problem
kładę się jej na patelnię jak omlet
robię te rapy aż będę na kompie
zrobię pieniądze? nie ziomie, nie sądzę
twoje melodie są wrzodem na polsce
pokaż i daj mi to, co masz na koncie
ty jak idiota się motasz na prądzie
siadasz na pręcie, siadasz na prącie
zrobimy koncert u ciebie na wiosce
wbijam szpilę, ona na skórze ma kolce
i ona lubi pieniądze i ona kurzy ten konkret
ja strzelam jak w contrze, grę wpierdalam nosem
jestem balladaynem, melanżynem byłem balladynem
[zwrotka 2: mvzr]
wciskam się dziś w koszulę jak ben
w ciagłym poszukiwaniu tych zer
wciskam się gdzieś w koszulę na sztywno
podbijam do niej, ty miziasz sie z dziwką
i w tym temacie to byłoby wszystko
mam dziwne rysunki na skórze, ej
ja dziwne rysunki na skórze
ja dziwne rysunki, ty znow robisz różę, dziwne ej
jak ten fenix na plecach u afflecka
podnoszę ją do góry jak atleta
robię przetarg jak w polsce
ona wie co ją czeka
ciepła jak po tabletach
kręci bleta pod palacami się
jej się spieszy, ona ściaga ze mnie czerń
t-shirt black, t-shirt black
jak jebany men, jak jebany men always bruce wayne
[zwrotka 3: mat]
mówią mi matthew, czasem jak mcconaughey
zdolny z niego typ
wpadnę po hajs, nawet jak na aids bym tu chory był
w kieszeń ciskam króla nie benjamin
przecież mam z nim duet jak ben i jerremy
nie wiem jaki jest stan tej gry na dziś
ale jestem zakochany w niej jak [?]
znowu wchodzę w nią tu od tak
łapię z nią tu dobry kontakt
smuci się, gdy ma tu sama zostać
rozbiera się, choć wcale nie jest prosta
bierz lub zostaw
[refren: pikers]
wchodzę w tą laskę jak ben affleck
w mordzie z wynalazkiem, aż skręca cię
wychodzę przed klatkę i wkładam flet
wysoko nad miastem jak ben affleck
chcesz uderzać w gadkę, ja nie znam cię
pewnie nosisz maskę jak ben affleck
wychodzę przed klatkę i wkładam flet
wysoko nad miastem jak ben affleck
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics
- lino - de rêves et de cendres lyrics
- indіgo - yapamıyom lyrics
- la stazione - termini lyrics
- unheilig - mein stern lyrics
- robert broberg - snoriga sture - 1998 remastered version lyrics
- la musicalité - cantar mi historia (album version) lyrics
- yung simmie - dead beat 2 lyrics
- still fresh - collision lyrics
- małolat - horyzont lyrics
- yellow claw - don't stop lyrics