azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

piotr cartman - taxi driver lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
zakochańce chodzą z motylkami w brzuchu, ci samotni też
śmierć wybiorą sobie z menu albo im poleci krew
nie wszystko o czym myślisz, można mówić dzisiaj na głos
nawet jeśli widzisz węzły oraz zaciśnięte gardło
ja nie jestem w ciemię bity, bliżej mi do cen0bity
kiedyś o tym wspominałem, nic nowego, gwóźdź przybity
i wewnętrznie trzymam się za mordę, plus nie lubię
no bo często palę się do zemsty, tak jak freddy krueger
a popaliłem mosty, powód niestety prosty
depra potrafiła siedzieć we mnie głębiej, niż szpik kostny
takie moje “dead by daylight”, ale bardziej na realu
niejednego skurwysyna z chęcią zawieszę na haku
no i weź tu kurwa, typie bądź normalny
kiedy dla mnie punkt startowy to również jest punkt zapalny
emocje tłumię w tłumie i zamykam oczy
odcinam receptory, by sam siebie nie zaskoczyć
[refren]
na co dzień czuję się tak jak de niro w “taxi driver”
wśród ludzi kameleon, bo co chwila zmieniam barwę
patenty mam na wszystko, więc je składam jak macgyver
wyjebane cży to fajne, ja chcę tylko mówić prawdę
na co dzień czuję się tak jak de niro w “taxi driver”
wśród ludzi kameleon, bo co chwila zmieniam barwę
patenty mam na wszystko, więc je składam jak macgyver
wyjebane czy to fajne, ja chcę tylko mówić prawdę

[zwrotka 2]
powiedz mi typie, dlaczego w ogóle masz czelność się do mnie odzywać, co?
znowu dziś muszę na szybko ogarniać życiówę i wbijam kutasa w to
co tam wypocisz ze złości, zazdrości i innych emocji, mam własny lot
więc bardzo cię proszę o klejenie pyska jakbyś usta nawilżył kropelką (yo)
kłamią mi w oczy, rosną źrenice i rośnie im nosek, na cracku pinokio
już tak mnie wkurwiają te typy, że chyba ich zacznę wypychać przez okno
jest jak jest, dzień za dniem, ale dalej brniemy w to
i jakoś mi wyjść ciężko, no bo jestem stąd i jestem “stąd”
na ulicy maria curie, no bo typy gonią polon
czy tam (?), jak wolą, ważne by poszło im sporo
mnie już, kurwa, myśli bolą i bardzo rzadko coś śmieszy
wspomnienia są jak ditto, a to zmienia postać rzeczy
ja wtaczam metafory w słowa jak kurczaka w panko
i niektóre rzeczy są dla mnie ważniejsze, niż banknot
kwitu nie dotykaj, no bo cię pochłonie szambo
ja dziś wjeżdżam w polskę z takim syfem, jakbym podjechał śmieciarką
[refren]
na co dzień czuję się tak jak de niro w “taxi driver”
wśród ludzi kameleon, bo co chwila zmieniam barwę
patenty mam na wszystko, więc je składam jak macgyver
wyjebane cży to fajne, ja chcę tylko mówić prawdę
na co dzień czuję się tak jak de niro w “taxi driver”
wśród ludzi kameleon, bo co chwila zmieniam barwę
patenty mam na wszystko, więc je składam jak macgyver
wyjebane cży to fajne, ja chcę tylko mówić prawdę



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...