piter (br) - sekrety lyrics
[refren] x2
ja mieszałem wódę i whisky by zapomnieć co mi nie wyszło
dziś mówią jestem artysta, chociaż łatwo mi to nie przyszło
to wszystko rachunek prosty, niczym suma dwójki i dwójki
ja pomnożyłem swe sk!lle, od momentu letargu w chujni
[zwrotka 1]
a dzisiaj nie mogę zaprzestać pomimo ambicji już dawno zalanej
bo za mną nie stoją cyferki na tubie, a stoją ci najbliżsi ludzie
na stanie
mam wiele pomysłów, co powchodzą w życie, to będzie mój non omnis moriar
przysięgam ja tak jak horacy, postawie swój pomnik nie skonam
te wszystkie bariery pokonam, to jest nowa szkoła, a znajome brzmienie
czy kiedyś uniosę swe życiowe brzemię
na plecach swój ciężar,i blizny od ostrza
to wszystko nie proste na jakie wygląda
zamieniam się w cisze gdy drą się na pałę
to wszystko od dawna już jest zapisane
jak apostoł piotr
bo klucz do zwycięstwa, wykluty na skale
[refren] x2
ja mieszałem wódę i whisky by zapomnieć co mi nie wyszło
dziś mówią jestem artysta, chociaż łatwo mi to nie przyszło
to wszystko rachunek prosty, niczym suma dwójki i dwójki
ja pomnożyłem swe sk!lle, od momentu letargu w chujni
bridge]
inni ludzie tak jak satelity, latali w obłokach
byłem dla nich nie dostępny, jak zasięg w tunelu, popatrz
teraz niby krawężniki dla nich to poważna góra
kiedy ja sam tak jak syzyf, wnosiłem kamień bez końca
[zwrotka 2]
dla nich to jest, nie możliwe ze on wszedł tu
wyjebałem kamień teraz nie ma żadnych przeszkód
chociaż przeciwników, było tu po stokroć
ile razy w deszczu sam musiałem moknąć
dziś wypluwam całą te wodę, co wypiłem kiedy, samotnie na dworze tam stałem
i nigdy prze nigdy, nie wrócę do miejsca, gdy nawet sam z siebie się śmiałem
jak białas nawinął że karma powróci to we mnie się wbiła ze zdwojona siłą
i tak mnie to zdziesiątkowało, że zbierać mnie można tutaj z ziemi było
to co się stało tam w nocy to koszmar co trzymam przy sobie do grobu
to wtedy ja to zrozumiałem, ze nie jestem w centrum, całego kosmosu
[refren] x2
ja mieszałem wódę i whisky by zapomnieć co mi nie wyszło
dziś mówią jestem artysta, chociaż łatwo mi to nie przyszło
to wszystko rachunek prosty, niczym suma dwójki i dwójki
ja pomnożyłem swe sk!lle, od momentu letargu w chujni
Random Lyrics
- vinnie paz - vahid moradi lyrics
- synlakross - morrigan lyrics
- joe crookston - blue lyrics
- grievance (pt) - a força infinita lyrics
- justyn cairo - i'm a star lyrics
- mg (gr) - όπως παλιά (opos palia) lyrics
- joe crookston - wilderness alone lyrics
- coca - circles lyrics
- benedetta raina - davvero lyrics
- marbely - good way lyrics