pitu x osk - 44mm lyrics
[zwrotka 1: pitu]
siema ziomek, ja nie mówię do widzenia
moja ksywa tu powstała od imienia
w moich wersach ciągle jest tu prawda
nie podpiszę nigdy cyrografu diabła
ludzie słuchają tego ze zdziwieniem
taki młody chłopak, a zajebiste brzmienie
oprócz mamy wychowała mnie też ulica
na osiedlach gdzie wyznaczona jest granica
[refren: pitu]
słuchaj tego, rozpierdalam tutaj wersy
łysy łeb, kominiarka, czujesz ten styl?
na swój sukces pracuję bardzo ciężko
krzywe spojrzenia w moją stronę widzę często
[zwrotka 2: pitu]
jebać fałszywych frajerów bez godności
każdy frajer ma mieć połamane kości
chce z podziemia wyjść, nie zostać ruiną
prawdziwi ziomale są drugą mą rodziną
przelałem na tę kartkę już tak wiele słów
przepaliłem w swoim życiu tysiąc luf
całe swoje serce daje w ukochany rap
swą drogę znalazłem bez użycia map
idę cały czas do przodu, nie zostaje w tyle
jeśli mi nie wierzysz, sam sprawdź jak żyje
dresowa stylówka, lecz otwarta głowa
życie na osiedlu to nie bajka kolorowa
jebać sześćdziesiątki i ludzi bez honoru
gdy przyjdzie co do czego to wypierdalają z domu
ludzie teraz nastawieni są tylko na forsę
gdy nie będziesz patrzył dostaniesz w żebra kosę
pasja ponad wszystko, słuchaj tego przekazu
w rapie jak picasso, brak fikcyjnego obrazu
ciężką pracą zajdziesz ziomek do celu
nie porównuj mnie proszę do innych raperów
[refren: pitu]
słuchaj tego, rozpierdalam tutaj wersy
łysy łeb, kominiarka, czujesz ten styl?
na swój sukces pracuję bardzo ciężko
krzywe spojrzenia w moją stronę widzę często
[zwrotka: 3: osk]
wychowałem się na bloku, w żyłach to mam czarną krew
mamie obiecałem, że nie będzie widzieć łez
mogę zabić skurwysyna jeśli tego właśnie chcesz
w sercu mam tylko rodzinę, nie dostaniesz suko się
widziałem już tyle, że nie starczy mi pamięci
codzienne myślenie jak uniknąć tutaj śmierci
bieda, głód i patologia, kieliszek kolejny
ciągle to słyszałem, wypijemy za te błędy
leci, kolejny, kieliszek, buch
widzę, zioma, pada, z nóg
nigdy, więcej, nie wbił, już
niech w opiece ma go bóg
widziałem to wszystko, mając kurwa 8 lat
więc nie pytaj czemu czasem widzę szaro świat
zawsze na mym bloku, każdy dla mnie był jak brat
jeden poszedł w alko, a kolejny zaczął ćpać
co?! co?! nigdy więcej tego
ja wyrastam z tego bloku, choć wyrosłem na dobrego
mam szacunek do nich wszystkich, oni zawsze przy mnie byli
dałbym wiele, żeby znowu zasmakować życia chwili
[refren: pitu]
słuchaj tego, rozpierdalam tutaj wersy
łysy łeb, kominiarka, czujesz ten styl?
na swój sukces pracuję bardzo ciężko
krzywe spojrzenia w moją stronę widzę często
Random Lyrics
- ibrahim khawaja - october lyrics
- bmk (bogatemladekmice) - ufo lyrics
- moxmusic97 - drop lyrics
- jamil - trap take lyrics
- horizon blue & will rumens - alive lyrics
- fba mont - naptown lyrics
- davinci (uk) - down for the cause lyrics
- cast - t.o.t.s. - magic lyrics
- lou wellz - on it lyrics
- nbmusic - no stress lyrics