pjus - złowo lyrics
[zwrotka 1]
bogowie nocy wzywam was o tej godzinie
gdy w pijanym mieście niknie dźwięk przyjęć
gdy z każdej strony wypełzają na powierzchnię
ci, którzy co noc walczą o swoje miejsce
i każdy z nich prosi teraz was o wsparcie
zanim pierwszy promień rozerwie nocy gardziel
oni chcą ją wypełnić i stanowić kły tak ostre
że rozerwą żyły złota, już zgrzytanie słychać dobrze
bogom nocy ufni wyruszamy więc na łowy
kompasem nasze żądze a muzyką duszy skowyt
do głowy nie przychodzą myśli, tylko obrazy
ruszam po lepsze jutro, sen jest dla słabych (dalej!)
[refren]
bogom nocy ufni wychodzimy na łowy
dokąd? to nieistotne byle coś zdobyć
słowo stanie się ciałem jeśli się poszczęści
owoc mojego życia mieści w pięści
bogom nocy ufni wychodzimy na łowy
dokąd? to nieistotne byle coś zdobyć
słowo stanie się ciałem jeśli się poszczęści…
więc stoję w szeregu, właściwie przed szeregiem
tych prostych, zwykłych, co gdy czarny kot przebiegł
kulą ogon i oddech, potem zmieniają trajektorię
ja nie staję z nimi, żaden nie będzie frajer do mnie
mówił co mam robić i jak być przezroczystym
po co takie życie skoro po nim przejdą wszyscy
noc ciemna to narzędzie więc zastawiam na was sidła
nie ma czasu na myślenie, jeśli chce tu dzisiaj wygrać
i na ołtarzu złożę daninę z ludzkich strachów
jeśli ufasz bogom dnia, lepiej nie podskakuj
słyszę w oddali kroki, które pijane widmo goni
pierwsza tej nocy ofiara, dłoń zaciskam na broni
[zwrotka 2]
tak od lat działałem jako wierny ich wyznawca
i trzymając w ręku to, co udało mi się zabrać
bez respektu dla marzeń, z pogardą dla ich braku
dzień jest tylko mirażem, więc przypomniałem światu
że dopiero noc rozsądzi, co jest twoje, a co cudze?
może ty otwierasz oczy, ale tylko ja się budzę
idę za jakimś typem, podążam jego tropem
staję się jego cieniem, zbliżam się krok za krokiem
szarpię go za za ramię, mówię „oddaj co masz”
on nagle się odwraca – gość ma moją twarz!
„chcesz, oddam życie” nawet moim głosem mówi
„pytanie czy to cię zbawi, czy cię zgubi”?
[refren]
bogom nocy ufni wychodzimy na łowy
dokąd? to nieistotne byle coś zdobyć
słowo stanie się ciałem jeśli się poszczęści
owoc naszego życia naprawdę znaczy więcej
bogom nocy ufni wychodzimy na łowy
dokąd? to nieistotne byle coś zdobyć
nasze życie znaczy naprawdę więcej
naprawdę więcej…
Random Lyrics
- lemricho - lonesome lyrics
- gabriel xan - espelhos lyrics
- cheungers - nothing can stop you now lyrics
- lavi$h (artist) - sticks & stones (remix) lyrics
- rugrats - twelve days of lyrics
- ks mafia - hajde hajde lyrics
- oquadro - beats profundos lyrics
- jordi baizan - desert line lyrics
- bunny gill feat. chani nattan - soldier lyrics
- oubliette - a beautiful suicide lyrics