azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

planet anm - potrzebuję tego lyrics

Loading...

[verse 1]

miałem tępy wyraz twarzy i żółte białka oczu
i puste już miałem szklanki i kilku nowych bogów
a świat się kręcił wokół jak te smukłe baletnice
zwolniło tempo serce jakby uszło ze mnie życie
nie wiem już jaki to dzień, i który to dzień z kolei
chyba na dywanie jest krew, a mój krzyk się staje niemy
wczoraj kartki były czyste, miałem pisać poezje
nie wiem co wczoraj robiłem, ale zostały nietknięte
mikrofon stoi tam gdzie stał, w kącie obok szafy
butelki stoją tam gdzie ja, ze mną podpierają ściany
z głośników po cichu dociera muzyka, arktyka napływa do serca
chyba znowu słuchałem nirvany, ,,something in the way” cobaina
wszędzie palą się światła, w sumie nie wiem która godzina
zostało mi trochę ballantines’a, gdzie jest moja siła?
znowu wisi coś nad głową, nie wiem kto był u mnie wczoraj
kto mi kazał tonąć i poplątał moje słowa

[hook]

znowu brakuje mi łychy, już nie mam kasy na koncie
chyba w kurtce jest mój portfel, w nim są jeszcze jakieś pieniądze
i ubieram kaptur na głowę i idę, niech ludzie nie widzą moich oczu
i tak nie ukryje wymęczonych kroków
mijam majstra od grzejników, pewnie czuć ode mnie odór alkoholu
w dupie mam co czuć ode mnie, potrzebuje tego znowu
znowu do tego dopuszczę, że zapomnę o zdrowiu
i znowu do tego dojdzie, że zapomnę o bogu

[verse 2]

ile na mojej drodze dawniej było tych biednych kobiet
nie wiem, jedno łoże, a ich twarze ciągle starsze wiekiem
i niebo nad nami nie było błękitne, bo niebo nad nami patrzyło na grzechy
i wszystko było w odcieniach czerwieni, czułem przesyt
nie były moje, nie wiem czyje tu były kobiety
nie wiem czyje tu były dziewczyny, i dlaczego kochały planety
nie byłem sobą, albo może to własnie byłem ja
i może to własnie tamte noce tak mi odmieniły twarz
dzisiaj nie wierze im, bo kurwa nie mam szczęścia
daj mi porsche z jednym światłem, mam te artefakty hank’a
dzisiaj nie piszę nic i mam depresje, czuję dreszcze
i nie słyszę ich, ale demony siedzą we mnie, weź je!
jak wchodzę do domu to czuje wczorajsze powietrze
i teraz jest chyba bezpiecznie, ale czemu się czuje jak w piekle?
czuję, że umrę młodo, zabiorą mnie duchy byłych
obok rajstop i ich szminek straci hank moody siły

[hook]

znowu brakuje mi łychy, już nie mam kasy na koncie
chyba w kurtce jest mój portfel, w nim są jeszcze jakieś pieniądze
i ubieram kaptur na głowę i idę, miech ludzie nie widzą moich oczu
i tak nie ukryje wymęczonych kroków
mijam majstra od grzejników, pewnie czuć ode mnie odór alkoholu
w dupie mam co czuć ode mnie, potrzebuje tego znowu
znowu do tego dopuszczę, że zapomnę o zdrowiu
i znowu do tego dojdzie, że zapomnę o bogu



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...