północ centrum południe - kłopoty (skąd cały ambaras?) lyrics
[refren: bastek/ero/tobi]
[b] nie wiem skąd cały ten ambaras
nie szukamy kłopotów, ale kłopoty spotykają nas
[e] wkurwia mnie to na maks
[t] a cannabis daje relaks
[zwrotka 1: bastek]
są ludzie co pomogą, gdy kłopoty mam
naszymi kłopotami, nie kłopotamy naszych mam
uważaj byś z problemami nie został sam
czemu policjant chce mnie zamknąć gdy posiadam gram?
życie to nic więcej jak stresy
ludzie zamieszani w ciemne interesy
niepewne jutro, pokus wokół mnóstwo
musisz ufać osobie, na którą patrzysz w l-stro
masz kłopoty, środek złoty mój rym na nie jak bednarski
wole kasę bez kłopotów, niż kłopoty z braku kaski
zapomnij troski dnia, wieczór w klubie wzrasta atmosfera
dobre laski a cannabis daje relaks
mimo to orient, bo jak najmniej się spodziewasz
najbardziej prawdopodobne, że wjebiesz się w kłopoty
załatwiam sprawę bez zamoty, kłopoty z głowy
[zwrotka 2: tobi]
jeden z głowy masz następny
po co kłopot znów zawładnąć chce moja głową?
starając nie obawiać się na zapas
udaję, że nie widzę, choć czekają na zas
stargane nerwy, stres jeden z głowy masz następny
do zgryzienia orzech, w duchu krzyczę boże pomóż!
daj siłę, wiarę będę walczył
zdaję sobie sprawę, nikt nie będzie mnie tu kurwa niańczył
nie będę tańczył jak zagrają mi
choć brak hajsu zamyka wiele drzwi
wolę mieć kłopoty niż być byle kim
pech czy nie, nie mało z nich trafia na ziomków mych
[refren: bastek/ero/tobi] (x2)
[b] nie wiem skąd cały ten ambaras
nie szukamy kłopotów, ale kłopoty spotykają nas
[e] wkurwia mnie to na maks
[t] a cannabis daje relaks
[zwrotka 3: rybson]
nie raz każdy z nas widzi kłopotów las
to samo w l.a masz to codziennie teraz
z rzadka [?] symboliczne wypłaty
od daty do daty życie i mandaty
spłaty raty i haraczy opłaty się znaczy
i nie jeden ten świat zza krat zobaczy
wyhaczy za nic ktoś, oś w gardle nie dość to w plecach nóż
cóż tak bywa, takie życie już
[zwrotka 4: foster]
chcesz beztroską nutę, to opowieść nie ta
problemy przyciągam jak magnes metal
wkurwia mnie każdy kłopotliwy detal
pragnę nie mieć nich jakem jw poeta
by odreagować smaknę sobie gieta
tak jak kosi szybki buch, bucha repeta
smak impeta, czasem wóda ze szklanki seta
wiem nic to nie da, i problemów nie rozwiąże
choć zazwyczaj staram się zajebać ich zalążek
starych i przebytych nigdy już nie drążę
spokój ducha do tego dążę
[refren: bastek/ero/tobi x2]
[b] nie wiem skąd cały ten ambaras
nie szukamy kłopotów, ale kłopoty spotykają nas
[e] wkurwia mnie to na maks
[t] a cannabis daje relaks
[zwrotka 5: kosi]
szkoła, praca sytuacja nie wesoła
niska płaca, zaległa wpłata
człeniu głowy nie zawracaj
ja do domu wracam, czas na batata
znów wychodzę rano, leczę kaca
a tu nie stąd, ni zowąd kłopot dopadł mnie
jak pech to pech, kolejny kłopot mam tego potąd
ja nie byłbym sobą gdybym wpadł w popłoch
zamiast wyjść naprzeciw tym kłopotom
na dzień dzisiejszy prym wiodą problemy z kwotą
jak dotąd wciąż jej brak, pln’y skąd je brać?
ja wątpię w fakt, że wygram w lotto
więc robię swoje, by nie popaść w przeciętność
tysiące spraw, zwykła codzienność w kraju gdzie co krok przekręt
co drugi wykręt, roi się od przestępstw
kłopotów więcej nie chcę kłopotów więcej nie chcę
[refren: bastek/ero/tobi x2]
[b] nie wiem skąd cały ten ambaras
nie szukamy kłopotów, ale kłopoty spotykają nas
[e] wkurwia mnie to na maks
[t] a cannabis daje relaks
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Lyrics