azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

polskie patole - ela 2 lyrics

Loading...

{hook}
tomek, tomek pedał mały
nie obciągnie sobie pały
łokieć, pięta prosto w nos
wyprostuję ci go cios

{intro}
tekst napisany w kilka minut
bo więcej nie jesteś wart
nawinięty też w kilka minut
bo tyle wystarczy żeby cię rozjebać
żadna głeboka liryka
bo i tak masz łeb płaski jak nos
i ci to przeleci w ucho z ucha
niczym żelazny kilof

{zwrotka 1} (kosa)
mów mi blasta
ela to moja niewiasta
zgniote cię jak pizde
twoje imię: pederasta
albowiem tomek
lepiej uciekaj z tego miasta
bo spalą ci domek
i cię zwalą jak z drzewa kasztan
zwalą jak innym zwalasz
alwyn i jego banda
pałą dostaniesz zaraz
było nie prowokować roadmana
nie jesteś wart zeta
ja nietykalny jak wiatr
twoję bajki sie nie łączą
tak jak rajmen (rajman?)
i będzie słychać płacz:
“nie bij mnie bo ci najebię”
jak szmate będą cię targać
“sojusz! błagam! dobra! wkładam!”
groźisz, chcesz się lać
ale ty ani gigant ani tede
a potem się składasz
o ratunkach kotów gówno siejesz
“jestem mistrzem dowalania”
chyba tylko sobie
“jestem mistrzem napierdalania”
“fair fight”, wiesz o co chodzi
“d-ld- z gta, to ja”
“kamila kocham”
“ale ten gościu dupe ma”
“do butelki wkładam”
“każdy matke mi rucha”
jesteś twardy lecz nie tak
w piździe byłeś lecz nie takiej idź szope kurwa budować!
mam nadzieję, że cie ochroni
od wszystkich, co cię gnębią:
roadmansów, alwyna, jimmiego
nikodema, year sevena każdego
dostaniesz chybko wpierdoł-
o chuj- przesłowiłem się!
i tak nie jesteś wart nawijania powtórnego ej!

{hook} x2
tomek, tomek pedał mały
nie obciągnie sobie pały
łokieć, pięta prosto w nos
wyprostuję ci go cios

{refren}
tomek, tomek pedał mały
nie obciągnie sobie pały
hokus, pokus dwa kartofle
rucham ele prosto w pochwe
do butelki sobie wkłada dla niego niezła zabawa
kubuś water ospermiony, smoczek troche poszerzony
na styk wchodzi, bolec brodzi, świat ty brudzisz egzystencją
brodzi w butli, wchodzi w kłótnię, zniszczymy cię dekadencją
niczym dekadencja o

{intro 2}
yeah
robimy to tylko raz panowie więc lepiej zróbmy to dobrze
ej
yeah
aha

{zwrotka 2} (pan dworsky)
joł! jestem biały i młody!
ja! jebię elę na wózku widłowym!
ta! tomuś, tomuś nagrabiłes
internala od lesleya se dostałeś (aha)
rzucasz na jimmiego pancz
ale troche chybiłeś
jak do ojca się zginasz
uppercuta wyrywasz
od każdego przypał masz
sypiesz się jak hash (ej!)
z alwynem już niby masz załatwione
lecz nadal boisz się iść easingtonem (je)
zginiesz prawiczkiem
u fryzjera się nie popisałeś
próbójesz wyrwać dziwkę
lecz jedyne co to sę w mordę wyłapałeś (ej)
laski cię obgadują
już napewno to slyszałeś
każdy wię, że milenkę
“just in case” zapytałeś (ej!)
ruda z każdym, oprócz ciebię
ona z każdym kranem się jebię
sarah grozi, że ci wyjebie
c-ssidy i hally- no niewiem, niewiem!
na kolana, i przeproś jordana
a nie zgrywasz kurwa wielkiego pana
dostałeś internala, thornton cię wyruchał
rucham elę jak ten menel, a ty ciągnij druta!

rucham kurwa elę hehe!

{outro}
ej! nie skończyłem! e!
jesteś taka pizda
że jak się z tobą napierdala potrzebny jest kondonek
gdzie ten obiecany dissback?
czekam jak dawidek na ten pozew
grasz w atora
tylko, że to ty masz na ksywe “pedał” a na imie “tomek”
leci dissów dzika horda
a ty myślisz, że jesteś jakimś herosem
nikt ci nie klaszcze, klasnij sę w pizde
każdy rzuca dissem
a ty chuja robisz metaforycznie
i dosłownie nic nie piśniesz ej!

rucham elę! rucham elę! rucham elę! rucham elę elę elę elę elę elę elę elę! rucham elę! rucham elę! rucham elę elę elę elę elę elę elę! rucham kurwa elę! ja ????? kurwa elę elę elę elę mele mele!



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...