azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

polskii - 2025 lyrics

Loading...

[intro]
2025
tylko hity i papier
chcieliście więcej wersów po polsku
posłuchałem, mordzia, macie
nie ma wytwórni i dystrybucji
a nawet jak będzie, to się nie zeszmacę
2025, jadę po swoje, no i po temacie

[zwrotka]
już dawno bez rapu zarabiałem hajs
już dawno bez rapu ruchałem modelkę
sława nie będzie powodem do szpanu
jedyne, czym będzie, to osiągnięcie
wyrucham scenę tak samo, jak skolim
jedyne, co zrobię, to wyjdę i wejdę
you know what they say, it is what it is
łatwo jak przyjdzie, tak samo odejdzie

z mojego miasta pochodzi vader
dlatego mam serce z metalu
olsztyn, baby forevеr
mam przy sobie słonia, więc mów do mnie paluch
ten toеs down, no matter the ride:
może być rolls royce, może być maluch
tego nie kupisz za milion dolarów (yo, uh)
24/7 – nie zwalniamy tempa
24/7 – tu ta sama pętla
cały czas studio i cały czas penga
dużo się dzieje, więc bania potężna
nie ma jak mieć tu złamanego serca
bo każda emocja tu jakoś napędza
mam wyjebane, czy dobrze, czy źle jest
zero różnicy, jak golec orkiestra

mama dumna, nie ma syna leszcza
nie zapomnij, we mnie siedzi bestia
uśmiechnięty z chłopakami zawsze
na albumie powiem ci o przejściach
pojebane jak ten twój koleżka
fikał, fikał i się prawie zeszczał
od małolata praktykuję litość (yo, uh)

tata ziomala zawiesił se pętlę na szyi
i pobrał se życie w piwnicy
dlatego nie będę podziemnym raperem
i chuj tobie w dupę, jak tego mi życzysz
chyba już czas, żeby zmienić kulisy
jak była potrzeba – chujnia i bieda
i prawie nie było tu czego już zbierać
to nie było na kogo liczyć
szczerze, mam w dupie tych waszych „prawdziwych”
bo jak prawdziwy jest prawdziwy raper
podjedź z tą gadką do nas (huh)
brother, let’s see what will happen

kamil to dobry chłopak
miły, z respektem, bo kocha swą matkę
ale jak chcesz iść oko za oko, to dawaj, mordko, wiem, na co patrzę
traktuję swoich tak jak polską kadrę
chuj, że chujowo – wspieram ich zawsze

będę jak wojtek szczęsny, obronię przed każdym strzałem
nie kupuję waszych flexów, bo za dużo jebie tam wałem
byłem na glebie, się wymeldowałem (yo, 45)

2025
tylko hity i papier
chcieliście więcej wersów po polsku
posłuchałem, mordzia, macie
nie ma wytwórni i dystrybucji
a nawet jak będzie, to się nie zeszmacę
2025, jadę po swoje, no i po temacie

2025
tylko hity i papier
chcieliście więcej wersów po polsku
posłuchałem, mordzia, macie
nie ma wytwórni i dystrybucji
a nawet jak będzie, to się nie zeszmacę
2025, jadę po swoje, no i po temacie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...