azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

ponczowin – czwarty wieszcz lyrics

Loading...

mój rap to makłowicz, bo zwiedza różne miejsca
twój rap to ma covid, przez niego czuję niesmak
wszyscy z boku tacy sami, no jakby sześcian
więc odwołuje piątkę, no bo to niezła rzeźnia
kolejna tercja, kolej na wieszcza
między rodziną a hobby z auta poezja wjeżdża
kto się na werblach tak uzewnętrznia
nawet religa nie podjął by się zmiany tego serca
pan świata jak mes u decksa
jak snem dzień usmiercasz no to weź już przestań
jak idę na żywioł nie wchodzi w grę tu klęska
przez te wersy gubisz papcie jak ta krolewna śnieżka
ze szczytu wnętrza, do bitu ten strzał
zrób mi miejsce, bo lubię dużo miejsca
do tеgo stopnia że wymienię scenica na еsp+ce, i zrobię vana więc każda złotowa bez szans

jestem czwartym wieszczem, pełne kartki z tekstem, nim się skończy rok biorę cię na party jeszcze, dawaj x2

dwa cztery na dobe rap, ja wściekły jak doberman
bo to łatwo nie przyszło jak góra mahometa
robię to tak by wack na glebe jak florek padł
bit? bende to zjadł, arboleda
to moje chore ja, jestem autorem jazd
dlatego na drogę patrz, bo jak tomek h nie powiem pas
strzelam z rewolera, w zbiorową głowę mas
jak się nie uda to middle fingerem pozdrowie kraj
jestem na zawsze na wutang, siedzę w masce i walczę o utarg, kursy każde
nie ważne czy to pdg czy huta, czy wisconsin czy utah liczy się każda minuta tutaj
kmin te rapy bo dobre dymy
ja nie zniknę z mapy jak dolne młyny
dzięki za odwiedziny w me urodziny
teraz kończę, wiadomo co będę robił pół godziny



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...