popiel - krusz, roluj... lyrics
[verse 1]
co jest kurwa? siema suki tu wasz ulubiony rookie
powieki niżej niż poziom inteligencji twoich groupies
zaciągam się mocno. skurwysyn w gardło dusi
hardcore lubisz? wbijam na kwadrat wiesz co ogarnąć musisz
chcę żyć jak hustlerzy czuję głód całymi dniami
muszę wypchać kieszeń martwymi skurwysynami
zamiast się pluć zamilcz zanim wybuchnę zajmie dym miasto
nie ściągniesz na dno nie czuję grawitacji; neil armstrong
przebij się przez mgłę, dojrzysz sens przez zamknięte oczy
wolniej płynie krew, płonie stres i tak każdej nocy
wiesz jak wejdę w grę zrobię chlew jakbym jebnął trotyl
powykręca łeb sp-cer po suficie; trainspotting
nie liczę dni, nie liczę godzin wszystko stoi w miejscu
gęsty dym w powietrzu, nie widzę nic, nie widzę przeszkód
czerwone oczy. spróbuj spojrzeć diabłu w nie
szmato co? odważysz się? hę? hehehe
a ten jebany syf!
[hook]
krusz, roluj, odpal, powtórz to! x4
suko zostaw mnie w spokoju jestem zajebany w chuj! x3
zajebany w chuj, a chcę tylko palić znów!
[verse 2]
jebać wszystko to czego chcesz. kiedy mam to co musisz mieć
wbijam dopiero drugi bieg. w tobie już się budzi gniew
ooo! widzę się na klipach w dobrej furze, jaram splifa
krążę po mieście, w które się wtapiam wnikam
wszystko płynie wolno. na tarczach 4:20
sukces zapisany w kartach i to bez farta na wejściach
wszystko płynie wolno. wciągam dym z ust do nozdrzy
hipnotyzujący klimat, zwolniony puls to łączy
znów się zaciągnij. możemy tlić na pół
głosy w głowie. kurwa, zawsze chciałem mieć przyjaciół
skurwysynu czuję lekkość, mam gęsty dym w płucach
po ziemi stąpam ciężko. dalej będę żyć w chmurach
aha, dalej będę żyć w chmurach. dalej będę żyć w chmurach
skurwysynu czuję lekkość, mam gęsty dym w płucach
po ziemi stąpam ciężko. dalej będę żyć w chmurach
a ten jebany syf!
[hook]
krusz, roluj, odpal, powtórz to! x4
suko zostaw mnie w spokoju jestem zajebany w chuj! x3
zajebany w chuj, a chcę tylko palić znów!
[verse 3]
suko zostaw mnie w spokoju jestem zajebany w chuj
wymieszana gorycz kodeiny i słodkawy skun
na sobie czarne hoodie, czarny snapback, ksywa na pasku; sześć liter
padaj na kolana szmato jak w zębach moją chcesz mieć ksywę
jebać psy! chcą zrobić z nas szczebel w karierze
wbijam chuj w nich jak w voodoo igły dalej pale to co niesie nad ziemie
dni powyrywane z kalendarza. jestem sam w czterech ścianach
w głowie stan przejarania, jaram dalej to nie przejdzie zaraz
na skórze satanistyczne dziary i tak w nic nie wierzę
nic poza sobą stary, nie potrzebuję innych wierzeń
powieki ciężkie, powietrze gęste jeszcze tylko jeden mach
czujesz jak potężnie jebnie. jestem w snach, jestem w snach
kochanie kręcisz mnie kiedy kręcisz splify
lubię patrzeć jak wciągasz dym w ciszy
jebać inne suki tylko ty wiesz czego chcę
krusz, roluj, odpal, powtórz tę gre
[hook]
krusz, roluj, odpal, powtórz to! x4
Random Lyrics
- brandon hines - get low lyrics
- alex britti - milano - live mtv 2007 - radio version lyrics
- fresh - feel no fear lyrics
- los brincos - a mi con esas lyrics
- linked horizon - ルクセンダルク紀行 (luxendarc kikou) lyrics
- hannah telle - happy birthday lyrics
- raulín rodríguez - derroche de sexo lyrics
- emi green - setting sun lyrics
- tame impala - be above it (erol alkan rework) lyrics
- rakabee - gotta go(get ya walk on) lyrics