azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

postmordęga - kur warszawski lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
no przyznam że nie lubię cię. obiekcje? postaw kontrę
sednem agresji jest sama agresja, co w razie opresji stanowi obronę
za długo czekam na czerwonym, krzyczę, bluzgam
leniwy student [?] w dół czapką, lękliwa grażyna się trochę odsuwa
na pkp obsuwa, wszyscy krzyczą: kurwa!
nad miasto czarna chmura, więc chóralne: kurwa!
od pokoleń pod jęzorem miętolone bardziej
niż tic-taci, coś freshmaker czy słodkości panien
to jest wentyl bezpieczeństwa skuteczny jak woodstock
jarociny, openery czy też inne głupstwo
słów swąd drapie w gardziel, a więc szybko spluń to
to jest lepsze dużo bardziej niż na bruku [?]
znów coś, ten słowotok, mowa samowolą a więc trwa wciąż
o, jak klakson, którym z braku samochodu trąbisz w miasto
najpierw maja pierwszego, potem pawła drugiego
i za tego i owego w smrodzie znajdziesz podobieństwo
nie lubię kuców, co mi pod oknami smarują te dżemy do godzin porannych
i nie lubię dresów, co tymi kucami smarują chodniki od godzin porannych
a przede wszystkim – to nie lubię ciebie, a w aw-ngardzie – to nie lubię ciebie
może dlatego, że jesteś człowiekiem, a może po prostu bo ja nim nie jestem
oo, i rzucam tym mięsem w mięso mielone co rzuca tym mięsem
sedno patelni zawarte jest w pełni tych ryjów czerwonych jak wieprze
pieprzę pierze, co wypada im z poduszek
tempych pogaduszek, o tym, co muszę, nie muszę

[zwrotka 2]
powoli z języka się zsuwa ospale ta dwusylabowa obelga na lalę
i mnoży się, mnoży, i jest coraz więcej, w podobnych proporcjach mi trzęsą się ręce
uff, jak gorąco, uch, jak gorąco, już ledwo sapię i zipię
nie kuś że posypiesz typie, bo mam słabą psychę typie
widzi mi się banie rypie nie tylko smerfeta
banię rypie śmierć na etat i odwieczny letarg
na pół z ziomem palę peta, pod mono popita seta
za tą setę bita lepa, wita polska feta, meta

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...