poziomzero - krawędź lyrics
[zwrotka 1: kamil]
jestem pomysłem, który kiełkuję w metrze
straconą chwilą, gdy zrozumiesz go wreszcie
szansą krzyczącą ‘weź mnie’, sumieniem na ramieniu –
co przypomina ci, że walczysz samemu/
cząsteczką tlenu, której wpuścić nie chcesz –
wiedz, że jestem głosem, który nie wie jaki jesteś:
czynem, co zwabić presję pragnie w sidła
podstępem mówiącym, że z nia nigdy nie wygrasz/
dniem dziwnym, co igra i ciągnie w dół
ostatnią możliwością mówiącą ‘to nie tu’
‘trwonię słuch?’, ‘tonę znów’, ‘skronie’, ‘wróg?’
skąd pochodzą te szepty? z naszych głów? –
nie muszę zaszywać ust, aby czuć, że nie drżą
wśród głośnych alarmów zwykle drzemię zło:
wierzeń dość – zwłaszcza tych, co je niszczą szare dni
moje życie to zdarzenie na moście owl creek/
obok mnie wiarę w świt zabiera ta noc
a bliskość końca przedziera na wskroś –
odtrąca kolejny krok – taka prawda
nie potrzeba nam krawędzi, aby pieknie spadać…
Random Lyrics
- reader's wives - wasted youth lyrics
- josh beam - you remind me of new york lyrics
- gary - tantara (딴따라) lyrics
- chada, bezczel, zbuku - zastanawiam się nad sobą lyrics
- arow/babek - człowiek wciąż brzmi dumnie lyrics
- pollution control - хранилище / storage lyrics
- david leslie walls - just a few old memories lyrics
- hyuna - 꼬리쳐 (seduction) lyrics
- casey abrams and the gingerbread band - shining a light lyrics
- yl - varsovie lyrics