azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

poziomzero – nieścisłości lyrics

Loading...

tu w każdy weekend wchodzę nieprzytomnie
i nie wiem czy wpadnie w ucho większy noname (ci)
dalej przeliczam dni i rzadko się bawię fajnie
w sercu miasta, które kładzie lachę na mnie/
trudniej jest tu o prawdę niż o kaca i guza
łatwiej o załamanie, gdy wraca chujówa/
żółcią niejeden spluwa tu z dziada pradziada
robiąc pod górkę zamiast pomagać/
sprawa wygląda tak, że zawiść króluje
życzliwość zmienia się w f+cki i chuje +
byle zadrwić, rozumiesz? i w tyle zostawić
pokazać światu kto dziś jest na fali/
mali i zakłamani, lecz silni na zewnątrz
twierdzący, że nie są winni na pewno
kminisz zależność, która pcha ich do tego
by symulować, żeby zabić niepewność?

takim jak ja bywa czasem ciężej jak to?
kiedy spowija nas wietrzne miasto/
szerzej patrząc zza okna i na wieści z polski
sprawnie wyłapując nieścisłości/
nie chcę się dziś złościć na syf wokół
póty płyną mi wpław łzy w oku +
stawiam dziś na spokój będący przeciwwagą
rzeczy przez które zwykle jest mi słabo/
mam streścić słabość czy stawić jej czoła?
żeby wypłynąć musisz krakać jak wrona
próbują nabrać nas słowa, lecz nie teraz
kiedy podążamy wspólnym szlakiem dezertera
wbrew głosom otoczenia chcącym męcić, zmieniać
wmawiając nam, ze to zbyt ciężki temat
za dużo treści w genach komfort niszczy
kiedy wchodzimy w kostium konformisty…/



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...