prec x etker - nie od święta lyrics
[prec]:
ziomek, więcej grzechów nie pamiętam (nie pamiętam!)
sobą jestem zawsze, nie od święta (nie od święta!)
inni znowu depczą mi po piętach
ja mówię to co myślę, robię swoje, kleję ten rap (ten rap!)
ziomek, więcej grzechów nie pamiętam (nie pamiętam!)
sobą jestem zawsze, nie od święta (nie od święta!)
inni znowu depczą mi po piętach
ja mówię to co myślę, robię swoje, kleję ten rap (ten rap!)
wchodzę na beat tak jakbym kiedyś urodził się ziomek gdzieś w stanach
jak się nie jarasz i cię nie obchodzi w ogóle co lecę na tracku to nara (nara!)
mówi się kurwa trudno (trudno!)
mój drugi dom to jest studio (studio!)
siedzimy tu znowu skupieni na rapiе aż w końcu zastaje nas północ
wracam do domu, słucham swieżaków
fura to dobre jеst miejsce dla rapu
kacper na szybko poskładał wokale
więc może posłucham granatu (granat!)
myślę co da się poprawić (poprawić!)
czy dobrze to leży na tracku (tracku!)
nigdy nie robię tu nic na pół gwizdka
czy w rapie, czy życiu, chłopaku!
jesteś mym ziomem + powiem ci prawdę
jesteś mym wrogiem + wykrzyczę ją głośno
jestem prawdziwy i jeśli coś nie tak, to powiem ci w oczy to prosto
widzisz mam taką zasadę (zasadę!)
i trzymam się zawsze jej mocno (mocno!)
nigdy nikomu tu w dupę nie włażę, bo mówią mi prec, a nie rocco
nie każdy zostaje mym ziomem
a dla tych co ze mną są + dzięki
na szczęście by zliczyć was tutaj dziś wszystkich nie starcza mi już jednej ręki
i wiem, że cokolwiek by tu się nie działo wystarczy mi jedna rozmowa
bądź pewien + to działa w dwie strony i ziomek tu nie ma już co się czarować
zaufanie na 100 pro
razem do celu dziś prosto
nikt nie udaje z nas kogoś kim nie jest
bo nie ma potrzeby tu mordo
tak w życiu jak w rapie + autentyk
więc po co mi te złote zęby?
nie będę tu z siebie dziś robił pajaca
w tym chorym wyścigu o względy
jebać to!
ziomek, więcej grzechów nie pamiętam (nie pamiętam!)
sobą jestem zawsze, nie od święta (nie od święta!)
inni znowu depczą mi po piętach
ja mówię to co myślę, robię swoje, kleję ten rap (ten rap!)
ziomek, więcej grzechów nie pamiętam (nie pamiętam!)
sobą jestem zawsze, nie od święta (nie od święta!)
inni znowu depczą mi po piętach
ja mówię to co myślę, robię swoje, kleję ten rap (ten rap!)
[etker]:
ja i prec jak krept i konan
uh, jak webber i łona
robię swoje, mój jeden cel + ikona
po trupach do celu aż się w celi kona tu
spytaj bonusa
zapytaj kaza lub ludzi z mojego rocznika
dlaczego logika zawiodła tak mocno nas
i czemu ciągle przeklinam rok dzika?!
noszę zimę w sercu
białe krajobrazy jak pieter bruegel
uh, wierzę w siłę dźwięku
to on dał mi drugie życie, mów mi ben+hur
‘made in the manor’ jak kano
aż twoja tożsamość jest znana #mattdamon
nigdzie nas nie ma, a będzie nas pełno na pewno
coś jak tupac i death row!
talib kweli, nie calvin harris
cali agents, ale nigdy kali
chcę by moi ludzie zawsze wygrywali
bo chęć bycia ikoną jak sl!ck rick dla nich to grzech
wiesz, ale grzech to też nie mówić prawdy
dookoła zasłaniają tylko maski fakty
oby hajs był łatwy, etker + taśmy prawdy
bang!
Random Lyrics
- victoria beckham - let your head go (final version) lyrics
- andrew lloyd webber - police interview lyrics
- kid cunni - changing my ways lyrics
- scooter - wand'rin' star lyrics
- far away stables - azalea lyrics
- cassandra de rosa - un unico battito lyrics
- manozika ft. mazuchi (prod. mnzk x ywin) - manga rosa lyrics
- michael callen - nothing lasts forever lyrics
- miyagi & эндшпиль - flame (demo) lyrics
- gabiro - barca lyrics