a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

pretensje & !ben (pol) - to światło nigdy nie będzie zielone lyrics

Loading...

[intro]
wow!

[zwrotka 1]
wstrzyknąć sobie ołów w łeb
po wszystkim co się dzisiaj stało
ile wyliczyłaś łez
proszę podziel się z tym jutro rano
życie nas sparowało cudnie
by białego walca tańczyć razem
wychodząc nie wiem z kim ja usnę
bo cisza dziś nocuje pustkę

[przedrefren]
czekaj czekaj czekaj
nie teraz
czekaj czekaj czekaj
nie teraz
czekaj czekam

[refren]
w kałuży wytargane serce
i już z niczego śmiać się nie chce
bliżej niż dalej, jutro będzie ciężki dzień
a dziś nie zastanawiam się
co zrobiłem źle
zapatrzony w siebie
skasowany słup
co jeszcze ma się zjebać
już niе pomoże bóg

[zwrotka 2]
lilie wyglądają cudnie
a ty kradniеsz znowu coś co lubię
zostawiam z tobą worek stylu
a ty oddasz moje dwie koszule
za piaskownicą dzieci śmiech
na twoich włosach widać lekkość wiatru
cień grzywki dzieli twoją twarz
którą poję się ostatni raz

[przedrefren]
czekaj czekaj czekaj
nie teraz
czekaj czekaj czekaj
nie teraz
czekaj czekam

[refren]
w kałuży wytargane serce
i już z niczego śmiać się nie chce
bliżej niż dalej, jutro będzie ciężki dzień
a dziś nie zastanawiam się
co zrobiłem źle
zapatrzony w siebie
skasowany słup
co jeszcze ma się zjebać
już nie pomoże bóg

[przejście]
jest ciężko być samotnym
więc pójdę w las w nieznane
transfuzją mojej krwi
narażałoby się stado saren
epizod maniakalny
dryftem omijam prawdę
bo przecież moim zdaniem
niczego nie wiedziałem

[przedrefren]
czekaj czekaj czekaj
nie teraz
czekaj czekaj czekaj
nie teraz
nie czekam

[outro]
nie czekam
nie czekam
nie czekam
nie teraz
czekam
nie czekam
nie czekam
nie teraz

czekam
nie czekam
nie czekam
nie teraz

czekam
nie czekam

- pretensje ben pol lyrics

Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...