pro8l3m - the end fin esc abort lyrics
[zwrotka 1: oskar]
bagno, piszę “love” chromem wygladając jak range rover
albo jak merc potem, wpierdala ci się w łeb kodem
i to jest kurwa game over, miały kobiety, biznesy
być miało po kresce, trochę niezdrowe
myślałeś, że masz kontrolę a budzisz się w r+ce, boże jest problem
w bagnie toniesz jak w metadon, bo tam już po stronie wszyscy chuja kładą
wygląda to blado, miotasz się jak chuj w kondomie a taki byłeś ambasador
skusiło władzą eldorado i na pełnej na dno autostradą
to miejskie bagno, the end, fin, esc, abort
[zwrotka 2: młody dron]
fajnie, bardzo fajnie, jak zacząłem było zacnie
ja zacząłem bardzo fajniе, (wow), nie za ładne, ale dla mniе były fajne
dotykałem bardzo zgrabne, było klawo no i zacnie
trochę pył, trochę prochu, mówili wal po małym albo trochu
jak za dużo + będziesz w szoku
są figury, są postaci, pragną władzy, chcą sałaty
są maniury, są też szpary
[refren: szamz, oskar]
każdy gada jakie ciężkie są ulice
tak naprawdę tutaj zjedli by cię żywcem
kostka po kostce, krew litr po litrze
kostka po kostce, krew litr po litrze
ale lej i syp, lej i syp, lej i syp, lej i syp
ale lej i syp, lej i syp, ale lej i syp, lej i syp
[zwrotka 3: młody dron]
ciemne sprawki, jasne gadki, ja dostarczam i wyjaśniam
to nie majtki, to dla starszych, żadne nastki, żadne nastki
trochę tamta, trochę nie ta, trochę fajna (wow), trochę bieda
trochę salon, trochę ławki, trochę salon, trochę ławki
[zwrotka 4: oskar]
joł, kminy, wpływy, limit, czyżby?
karaiby, tańce, alko driny, przywykł
za nim jadą detektywy, gdy powstają mity znikają ksywy
pękają nawet kuloodp+rne szyby, może byłoby inaczej gdyby
zagadka dla wnikliwych, może rozgryzą ją złote tryby
bezczelność i przemoc, a bezsenność to plan na tę noc
jak się życie bierze w kredo, ono napierdala jak lenox
krzyczą pieniąc się o pieniądz, brecha łeb otwiera jak pejotl
sk+małeś? brawo, the end, fin, esc, abort
[refren: szamz, oskar]
każdy gada jakie ciężkie są ulice
tak naprawdę tutaj zjedli by cię żywcem
kostka po kostce, krew litr po litrze
kostka po kostce, krew litr po litrze
ale lej i syp, lej i syp, lej i syp, lej i syp
ale lej i syp, lej i syp, ale lej i syp, lej i syp
[outro: młody dron]
znajdą takich co chcą płacić, ja se tykam i nie dygam
ja se pykam i se znikam, ja se pykam i se znikam
Random Lyrics
- voetsek - eyes of hate lyrics
- trosh - hit du croissant 2 lyrics
- nmb48 - good-bye, guitar (team m) lyrics
- 清水翔太 (shota shimizu) - even if lyrics
- javiere inniss - volumes lyrics
- life on hold - forever and always lyrics
- adrien soulful - smutnetamagoci.mp3 lyrics
- honkshit - trash lyrics
- mnca - real talk [bonus track] lyrics
- pikers - beton lyrics