pro8l3m - vhs lyrics
[intro: oskar]
jak się bawić, to chlać. chcesz oryginał, to płać
w tym łóżku trójka, to max. nie masz numeru? daj fax
to kilka dni może trwać, kilka czystych mam taśm
kilka błękitnych…
[zwrotka 1: oskar]
to tercet, nie mam szkoły, ale mam coś więcej
nie mam roboty, ale mam swą pensję
nie mam ochoty, ale mam tendencję
by mówić: “bardzo chętnie”
gdy one dwie pytają, czy mam żonę mnie
o co jeszcze, chuj wie, po francusku raczej
po polsku to może mniej
dzwoni ziomek, chce wbijać się
mówię: “moment mordo, chyba nie”
jednak gdyby jakimś cudem wbiegł
spytałbym: “na chuj żeś wszedł?”
pędzę, dać mogliby tlen, sąsiad myśli, że ćwiczymy śpiew
naćpane panny, pijany męt, jestem fajny po i fajny przed
ja to przy nich prawie stary zgred już, ledwo łapię słaby dech
na ścianie zdjęcie mojej ex
nie mam gum, ale kondom i tak by pękł
robiłem to jakbym pierwszy raz miał dziś dupę
gadamy se, f-ck, i, super super i raczę się, leżąc na wznak, ich szlugiem
głupio czuję gdy wyszły
leżąc już samotnie paląc jointa w ciszy
ej nie będą miały chyba tego za złe
że nagrałem je na starą low quality?
[refren: dj st–z]
jak się bawić, to chlać. chcesz oryginał, to płać
w tym łóżku trójka, to max. nie masz numeru? daj faks
to kilka dni może trwać, kilka czystych mam taśm
kilka błękitnych mam viagr, chwilka, zoom i mam kadr
[zwrotka 2: oskar]
czyszczę air maxy, gdy dzwoni galaxy, ej może to pilne coś?
numer nieznany, po łyku metaxy mamroczę klasyczne: “kto?”
“jestem sama na zimnie i mam całą wille
zaproszę też sylwie, co?”
niby miałem wyczyścić te bu.. znaczy tu ważną sprawinę
ale nooo… wpadnę
wbijam, one piją driny mleczne
i tak myślę, że to trochę z nimi bezsens
to nie szmiry przecież, to dziewczyny grzeczne
ale robią jakieś swoje miny śmieszne
więc otwieram by się przestać ślinić setkę
zakładają jakieś maski jeszcze
lecz rzucają we mnie swoje majtki wcześniej
nie jestem głodny, lecz dają mi dropsa
więc jem bez oporów go
nie jestem pazerny, lecz jak mają nosa
to chcę, weź to zroluj, co?
zwykle nie zdradzam, ale może zależeć też od nastroju to
zwykle nie przesadzam, lecz może nie w tym pokoju
bo miałem zakwasy, aż brałem przez tydzień nurofen
pogubił się podczas obliczeń stoper
w pewnych momencie już mówię:
“dziewczyny lecimy w ten weekend na hotel”
głupio czuję się dopiero
kiedy wracam cierpem, prawie już pod domem
ej nie będą miały chyba tego za złe
że nagrałem wszystko hd telefonem?
[refren: dj st–z & oskar]
jak się bawić, to chlać. chcesz oryginał, to płać
w tym łóżku trójka, to max. nie masz numeru? daj faks
to kilka dni może trwać, kilka czystych mam taśm
kilka błękitnych mam viagr, chwilka, zoom i mam kadr
[tekst i adnotacje: rap g*nius polska]
Random Lyrics
- kingdom of giants - tunnel vision lyrics
- le punk - te llevo en el corazon - con enrique bunbury lyrics
- dope geneyus - evil's roots (pound cake freestyle) lyrics
- ronald rios - caneta lyrics
- billy - odds are against us lyrics
- sofiane hamma - draa alina / ذراع علينا lyrics
- $tupid young - my last lyrics
- organic name - quien si no yo lyrics
- magic! - no evil - acoustic session - miami lyrics
- hatebreed - serve your masters lyrics