azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

prod. matix - zepsucie lyrics

Loading...

[producer tag]
matix on the beat

[refren: matix]
w koło szarość na ulicach, to już męczy mnie
sami sm+tni ludzie próbujący spełnić sen
w tej grze życia, gdzie wszystko osiągniesz kasą
walczy każdy, kto swój talent miesza z pracą
męczy mnie monotonia, która zabija ambicję
ciągle mieszają nam w głowach, wszyscy co siedzą na szczycie
patologia teraz w modzie, może ubierz się gdzie indziej
potrzeba lekarstwa, by wyleczyć nasze życie

[zwrotka 1: matix]
nuta za nutą i każda gra w radiu
sztuczni artyści wciąż pchani na szczyt
powiesz za dużo, twe słowa znikają
w całym tym fałszu nie słyszę nic
postęka do majka i myśli, że nagrał hit
w sumie czym się ma przejmować, jak i tak dostanie plik
w tekstach ciągle dragi, kasa, dla kogo jest taki syf?
jeszcze jakby sam je pisał, ale to za duży wyczyn
musimy zerwać z tym trendem czym prędzej
spróbuj być inny, nie musisz być ślepcem
pcham te wersy w eter, by zapanowało szczęście
[refren: matix, szymi]
w koło szarość na ulicach, to już męczy mnie
sami sm+tni ludzie próbujący spełnić sen
w tej grze życia, gdzie wszystko osiągniesz kasą
walczy każdy, kto swój talent miesza z pracą
kiedyś ich stąd pogoniłem, muszę sam zrobić to znowu od nowa
tak ich z matixem zniszczyłem
że do mnie dzwoni już nawet komisja wojskowa
gdzie są te twoje równości?
do szyi nie sięga mi tak was prawie połowa
rzucasz na oślep mi kości, to lepiej zobacz z kim bijesz na słowa się

[zwrotka 2: szymi]
jeden i drugi wyćpany, ci próbuje wmówić, że wersy ma k!ller
trzecia i czwarta ci mówi o alko, jakby załatwił im diler to
doda tam wersik z d+ck pickem, połowa linii co nie są prawdziwe
potem się dziwi na tracku, że dostała taką opinię
cały ten rynek stawiany na chwilę, wpychany na siłę
przedstawię fakty jak lepper, nie skończę na linie
więcej przeczytaj dla dzieci, to będzie szczęśliwy twój synek
lepiej się poradź jak pisać odpowiedź, bo tu się nie mylę

[refren: matix]
w koło szarość na ulicach, to już męczy mnie
sami sm+tni ludzie próbujący spełnić sen
w tej grze życia, gdzie wszystko osiągniesz kasą
walczy każdy, kto swój talent miesza z pracą
męczy mnie monotonia, która zabija ambicję
ciągle mieszają nam w głowach, wszyscy co siedzą na szczycie
patologia teraz w modzie, może ubierz się gdzie indziej
potrzeba lekarstwa, by wyleczyć nasze życie



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...