azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

profesor smok x kazet - apokalipsa św. smoka lyrics

Loading...

[zwrotka 1: profesor smok]

cztery czy pięć lat minęło od czasu jak zjadłem to ścierwo
a wizję obecnej dekady do teraz pamiętam jakby minął miesiąc
ziomek mi mówi że “stary na wstępie zaznaczę to klepie inaczej”
miękkie i twarde używki nie straszne mi były
nie miałem pojęcia co zaraz zobaczę
widziałem zgwałconą, oplutą temidę i zwłoki całe w siniakach
i zaraz obok niej kobieta związana rodziła martwego dzieciaka
czarnego chłopaka wieszały na tęczy w pogardzie postacie w białych kapturach
patrzył akurat mi w oczy błagalnym spojrzeniem, gdy wyzionął ducha
widziałem bomby jak lecą na syrię i resztki ludzi wśród gruzów
antyrządowe protesty, które w stos trupów zmienia policyjny mundur
widziałem stwory w garniakach jak kruszą nam głowy i wyjmują mózgi
ich przywódcą głupi ignorant kilkoma kłamstwami lud znowu wykupił
i ludzi dostrzegłem o martwych spojrzeniach z pustym uśmiechem
czekają aż wyścig po władzę totalną dla zła się zakończy sukcesem
zakusy rządowe do spóły z kościołem, zabrały im mowę
kukły co możesz im czynić cokolwiek bo mają internet i pizze z dowozem
i nie widziałem zła w h+llo kitty, harrym poterze
widziałem co kapłan, będzie wyczyniać z twoim dzieckiem
widziałem zemstę natury, nurty rzek niosące trupy
baranek boży na rożnie, piekielny ogień, czarne chmury
[refren: profesor smok]

a+po+ka+lipsa
białe [?] w szóstkach
a+po+ka+lipsa
słońce zaszło raz na zawsze
a+po+ka+lipsa
zobaczyłem ich zagładę
a+po+ka+lipsa
płoną miasta, płoną państwa

[zwrotka 2: piotr cartman]

karma wraca, 2 girls 1 cup, odliczam sekundy aż skończy się świat
widziałem rzeczy co siadły na banie mi tak, że do dzisiaj w chuj boli mnie kark
słyszałem szepty mówiły o mroku, zagładzie, ciemności i tym co nadciąga
śmierć i zaraza już była, zaczyna się głód co nadejdzie jak skończy się wojna
widziałem dziury po igłach na rękach i nogach, zaropiałe rany
słyszałem płacz dziecka porwane na [?] na dworcach usypiane lekarstwem mamy
widziałem tortury na biednym człowieku, który po prostu chciał pomagać światu
waterboarding, rażenie prądem, złamaną duszę i sylwetki katów
głosy wyjące w agonii płonące na stosach, co sprzeciwiły się wierze krucjaty
pod wezwaniem waszego boga, który zatykał im mordy pacierzem
kłamcy w sutannach, manipulacje, firmę kościelną i chrzczoną niewinność
z pedofilów [?] skórę pasami latami, niech pokutują za wszystko
fałszywe wartości zmieniają nam priorytety, wyciszając czujność
i intelekt całej planety, rosną atomowe grzyby, jak [?] skutecznie jabłko daje
nam 30 lat do pożegnania z ziemią matką
[refren: profesor smok]

a+po+ka+lipsa
białe [?] w szóstkach
a+po+ka+lipsa
słońce zaszło raz na zawsze
a+po+ka+lipsa
zobaczyłem ich zagładę
a+po+ka+lipsa
płoną miasta, płoną państwa



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...