azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

profesor smok x kazet - cosmic horror lyrics

Loading...

[zwrotka 1]
przybieram postać człowieka co tysiąc lat
kto widział mnie bez przebrania oszalał
otchłań mam tam gdzie powinny być oczy
kły wielkości gór twarz gadzia szkaradnia
stulecie to dla mnie sekunda
prędkość światła to dla mnie slow motion
umrzecie dokładnie gdy uznam, że wasza planeta już nie ma przyszłości
istniałem przed wielkim wybuchem
już w miejscu tak mrocznym że mówiłem diabłu dobranoc
ze strachu nie bardzo mógł zasnąć
więc stworzyłem piekło mu tak żeby stała się jasność
nienazwane władztwo ciało z antymaterii każdy wers profetyczny
apokalipsa świętego jana opisuje premierę mojej płyty
stary testament w oryginalnеj wersji opisuje mnie, a niе węża w ogrodzie
tysiące lat temu patrzyli z podziwem jak siła umysłu buduje stonehenge
babilon, egipt, wyspy wielkanocne, wszystkie starożytne budowle
złożyłem cudowne konstrukcje
a nie ich bogowie czy obce technologie
karta tarota z wizerunkiem śmierci oparta jest o jeden z mych avatarów
zyskała status niosącej zmiany
przybieram tą postać w czasach nie ładu
bezbronni i mali jesteście, gdy bawię się swymi dziełami
katrina, powodzie, trzęsienia ziemi, płonące lasy australii

[refren]
nie jestem człowiekiem
istniałem przed wiecznością
nie ma nic poza piekłem
żyj z tą świadomością
jestem kosmicznym horrorem, snami lovecrafta /x4

[zwrotka 2]
nie składam się z atomów, a z mikro planet
cywilizacje na nich żyją i giną
kamienie thanosa? jawiąca się biednie błyskotka, są lipą i kpiną
z nudów stworzyłem równoległy wszechświat, w którym nie umiem porządnie nawinąć
w nim wyzwał mnie raper na walkę, straciłem cierpliwość rzuciłem w niego (asteroidą)
nawet modlitwą nic już nie wskóra, bo tak skrzywdziłem mu dusze
że skurwiel pamięta bolesną potyczkę ze mną (dwa wcielenia później)
każdy kto rządził czymś na tej planecie, przynależał do mego kultu
obecność tu już zaznaczył trump, hitler, stalin czy rodzina bushów
moich warunków do bycia zbawionym słuchali, to sianie chaosu i masowe mordy
nad world trade center kłębowiska dymu ułożyły się w jedno z moich oblicz
widzę i przyszłość i przeszłość, początek, koniec
oto pan nieszczęść, łaku
widzę zagładę jak zmieniam się w chmury szkarłatne, padające deszczem kwasu
wreszcie czas już nadszedł, by rozpocząć horror jak logówka wytwórni blumhouse
przywracam zmarłych do życia i robią balangi w kostnicach i sk+maj
stworzyłem istotę nową, wtłoczyłem w nią cząstkę mnie, ten mrok i cień
nazwałem ją profesor smok i przychodzi do was po hołd i cześć

[refren]
nie jestem człowiekiem
istniałem przed wiecznością
nie ma nic poza piekłem
żyj z tą świadomością
jestem kosmicznym horrorem, snami lovecrafta /x4



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...