azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

promień (pl) - 2005 lyrics

Loading...

[verse 1]

2005 ma już osiemnaście
kto ile wypije i kto pierwszy zaśnie
dla żartu zadzwoni na 112
kto skłamie, że już nigdy po pierwszym blancie

nie myślą jak to było dawniej
bo dawniej i później jest co najmniej mało ważne
każdy żyje nierozważnie
jeszcze przyjdzie czas, żeby myśleć poważnie
żeby myśleć poważniej
[chorus]

też kiedyś miałem osiemnaście lat
też kiedyś mogłem podbić cały świat
na dłoni, był zbyt mały by płakać że się stało
lekko połamany

[verse 2]

i jeszcze przyjdzie czas żeby ogarniać na poważnie
ale jak już zapuka to się schowam i zatrzasnę
chcę znowu osiemnaście bez kłopotów i bez zmartwień
nie chcę się bać czy dziś mi starczy na kolację

spadające gwiazdy wiszą mi już sporo życzeń
kiedyś się uśmiechałem teraz mam ochotę krzyczeć
wiem, że tak jak ja nie wiesz jak uporać się z życiem
ale życzę nam, że kiedyś zbijemy piątkę na samym szczycie

podaj mi rękę i choć razem ze mną
jak szczyt pisany to bierzmy go w ciemno
co byś chciał poczuć gdy wraz z tą piosenką
przeżyjesz swoją wiosnę czterdziestą

czy znowu powiesz, że kiedyś to miło było
teraz jest ciężko, ale dawniej się super żyło
wczoraj wspominasz z nostalgiczną miną
[?]
[chorus]

też kiedyś miałem osiemnaście lat
też kiedyś mogłem podbić cały świat
na dłoni, był zbyt mały by płakać że się stało
lekko połamany

kiedyś będziemy mieć czterdzieści lat
cały świat u stóp czy cały w piach
z l+stra patrzy wciąż podobna twarz
i może na serio, życzenia się spełnią



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...