azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

prozak420 - rodeo lyrics

Loading...

[refren]
moje byki latają w zieleni (w czym?)
wasze byki do jeleni podobne są
w moich bykach nie da się nic zmienić (jak!)
otwieram rodeo odpalając jedną z bomb
nawyków moich już nie zmienisz (nie, nie!)
waszymi wycieram sobie z rana dupę, ziom
samobója nikt z ekipy nam nie strzeli
fourtwenty ma swe prawa, a ty zawsze ich broń

[zwrotka 1]
i wiem, że zanim wyjdzie to, co miało wyjść (ej!)
będę podążał i nadal w swoich snach tam tkwił
mniej snu, a więcej energii, pomiar moich sił
fourtwenty to sposób na życie, nie tylko styl (prrr!)
robię tego więcej, kiedy robię tego mniej
więcej czasu dla rodziny, której nie ma, ziarno siej
moja metoda ziarenek wprawiona w każdy dzień
na każdym rogu siej, potem lej, a na koniec zbierz
zwierz się bliskim, strzeż się śliskich
oswój stres (please, ej!)
zejdź na ziemię, znajdź korzenie
nim zaznasz kres (ej, ej!)
wręcz sobie order wyznania, oddania tu (co?)
zanim tobie wjedzie na mordę soczysty but (cześć!)
będę oglądał przedstawienie, paląc kali kush
a ta mała znowu przy mnie nie zazna snu
[refren]
moje byki latają w zieleni (w czym?)
wasze byki do jeleni podobne są
w moich bykach nie da się nic zmienić (jak!)
otwieram rodeo odpalając jedną z bomb
nawyków moich już nie zmienisz (nie, nie!)
waszymi wycieram sobie z rana dupę, ziom
samobója nikt z ekipy nam nie strzeli
fourtwenty ma swe prawa, a ty zawsze ich broń (prrr!)
moje byki latają w zieleni (w czym?)
wasze byki do jeleni podobne są (co?)
w moich bykach nie da się nic zmienić (jak!)
otwieram rodeo odpalając jedną z bomb (bomb!)
nawyków moich już nie zmienisz (nie, nie!)
waszymi wycieram sobie z rana dupę, ziom (eh!)
samobója nikt z ekipy nam nie strzeli
fourtwenty ma swe prawa, a ty suko ich broń (prrra!)

[zwrotka 2]
kiedy świat zatrzymał się, mój dostał nowy cel (ej!)
byłem już na statku, musiał złapać ster (co?)
błysk w moim oku i nienajlepsza z cer (ej!)
efekt uboczny rozjebania sześciu zer
nie mam najwięcej z was hajsu (łup, łup!)
ale wydaję najwięcej go, ziom
nie wydaję więcej niż zarabiam (łup, łup!)
więc chyba trzymam jeszcze jakoś pion (wow!)
z wielkim szacunkiem, mistrzu włodi, peace
jak wracam do polski, ja to pierwszy liść
nie dmucham pod wiatr, a wciąż muszę tam iść
nie wiem czy dziś przestanę o utopii śnić
lasso w moich rękach, otwieram rodeo
same łapią mnie za rogi, królewskie berło
jak nie rapuję, lecę na canna expo
wiem, że wygrałem, bo robię to, co chcę, joł
[refren]
moje byki latają w zieleni (w czym?)
wasze byki do jeleni podobne są
w moich bykach nie da się nic zmienić (jak!)
otwieram rodeo odpalając jedną z bomb
nawyków moich już nie zmienisz (nie, nie!)
waszymi wycieram sobie z rana dupę, ziom
samobója nikt z ekipy nam nie strzeli
fourtwenty ma swe prawa, a ty zawsze ich broń (prrr!)
moje byki latają w zieleni (w czym?)
wasze byki do jeleni podobne są (co?)
w moich bykach nie da się nic zmienić (jak!)
otwieram rodeo odpalając jedną z bomb (bomb!)
nawyków moich już nie zmienisz (nie, nie!)
waszymi wycieram sobie z rana dupę, ziom (eh!)
samobója nikt z ekipy nam nie strzeli
fourtwenty ma swe prawa, a ty suko ich broń (prrra!)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...