przemysław gintrowski - bajka średniowieczna lyrics
nędza pustoszy strychy i komory
złoto skupuje nadwyżki natury
tylko bogaty żyje – albo chory;
i nie odróżnisz, który z nich jest który
gdy spod ich tłustych stołów, pustych koryt
wyłażą szczury
brzydzą się nimi ci, co żywi jeszcze
ze wstrętem nogi podnosząc do góry
bezkarność dając małym posłom nieszczęść
co mają tylko jeden cel ponury:
zagarnąć resztki. bowiem właśnie w resztce
mnożą się szczury
cóż, że się z sobą żrą niezmordowanie
by własnym braciom dobrać się do skóry:
z tej bitwy nic już nam nie pozostanie
na mokrych wiórach zwapniałe marmury
z których miał powstać kościół pojednania –
zostaną szczury
zabrakło grajka, co by grą czarował
zwiódł najazd szczurzy melodią na temat
jest pisk i szelest, krzyki są i słowa
włosy z głów rwane rękami obiema
gniewne modlitwy, żeby żyć od nowa…
– muzyki nie ma
nędza pustoszy strychy i komory –
wyłażą szczury
Random Lyrics
- zahairi - circles lyrics
- ademilde fonseca - pedacinhos do céu lyrics
- juno songs - the duel-bladed duelist, scissors lyrics
- bulova - invítame lyrics
- buse karabay - kaçalım + tkdz lyrics
- will2live - hope lyrics
- sbu (wave producer) - believe that you can lyrics
- premo rice - church with me lyrics
- delaney jane - strangers in the dark lyrics
- artemis orio - winter lyrics