przemysław gintrowski - dzieci hioba lyrics
[zwrotka 1]
żyły przecież dzieci hioba bogobojnie i dostatnio
siedmiu synów jak te sosny siedem córek jak te brzozy
szanowały swego ojca i kochały swoją matkę
żyły w zgodzie z każdym przykazaniem bożym
a tej nocy błysk i grom
runął ich bezpieczny dom
i na głowy spadł lawiną głazów grad
dnia nie ujrzy więcej już
siedem sosen siedem brzóz
jednej nocy cały las utracił świat
[refren a]
za tę ojców nadgorliwość
w wierze w wyższą sprawiedliwość
która każe ufać w dobra tryumf nad złem
za lojalność i pokorę
i za łask minioną porę
za niewiarę w świat za progiem który jest
za ten zakład diabła z bogiem
czyj silniejszy będzie ogień
dzieci hioba dzieci hioba
idzie kres
[zwrotka 2]
żyły przecież dzieci hioba na nadzieję w przyszłość rodu
siedmiu synów jak te miecze siedem córek jak te róże
nie zaznały w swoim życiu smaku krwi ni smaku głodu
i kto tylko żył szczęśliwy los im wróżył
a tej nocy grom i błysk
śpiących pozamieniał w nic
boży świt oglądał już dymiący gruz
patrzył nieomylny kat
jak litością zdjęty wiatr
bogobojny lament hioba w niebo niósł
[refren b]
za ten zakład boga z biesem
w zgodzie z waszym interesem
choć ostrzega was jak może zmysłów pięć
za ten zakład boga z czartem
o kolejną dziejów kartę
i za kija końce oba za zwykłego życia chęć
za to czego nie ujrzycie
bo się wam odbierze życie
dzieci hioba dzieci hioba
idzie śmierć
Random Lyrics
- omnivores - nothing’s enough lyrics
- siwers/tomiko - co to jest lyrics
- john trudell - old memories lyrics
- ג'יגה ג'וס - ma'arach hetkefi - מערך התקפי - jigga juice lyrics
- serane - mag lyrics
- cremated lives - global homicide lyrics
- whiterozzz - хищник [predator] lyrics
- cremated lives - v.d.v. lyrics
- javed ali and sonu nigam - guzarish lyrics
- tezcolap, repakiller - masked murderers lyrics