azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

przemysław gintrowski - kantyczka z lotu ptaka lyrics

Loading...

patrz mój dobrotliwy boże
na swój ulubiony ludek
jak wychodzi rano w zboże
zginać harde karki z trudem
patrz, jak schyla się nad pracą
jak pokornie klęski znosi
i nie pyta – po co? za co?
czasem o coś cię poprosi:

– ujmij trochę łaski nieba!
daj spokoju w zamian, chleba!
innym udziel swej miłości!
nam – sprawiedliwości!

smuć się, chryste panie w chmurze
widząc, jak się naród bawi
znowu chciałby być przedmurzem
i w pogańskiej krwi się pławić
dymią kuźnie i warsztaty
lecz nie pracą a – skargami
że nie taka, jak przed laty
łaska twoja nad hufcami:

– siły grożą ci nieczyste
daj nam wsławić się, o chryste!
kalwin, litwin nam ubliża!
dźwigniem ciężar krzyża!
załam ręce matko boska;
upadają obyczaje
nie pomogła modłom chłosta –
młodzież w szranki ciała staje
w nędzy gzi się krew gorąca
bez sumienia, bez oddechu
po czym z własnych trzewi strząsa
niedojrzały owoc grzechu

– co zbawiеnie nam, czy piekło!
byle życiе nie uciekło!
jeszcze będzie czas umierać!
żyjmy tu i teraz!

grzmijcie gniewem wszyscy święci –
handel lud zalewa boży
obce kupce i klienci
w złote wabią go obroże
liczy chciwy żyd i niemiec
dziś po ile polska czystość;
kupi dusze, kupi ziemie
i zostawi pośmiewisko…

– co nam hańba, gdy talary
mają lepszy kurs od wiary!
wymienimy na walutę
honor i pokutę!
jeden naród, tyle kwestii!
wszystkich naraz – nie wysłuchasz! –
zadumali się niebiescy
w imię ojca, syna, ducha…



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...