azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

przesada - offbeat lyrics

Loading...

ta rapgra to ścierwo, nie wchodź w to koleżko
za dużo zachodu, wyjść z tego ciężko
ja wschodze na szczyt, mimo że droga kręta
nie sprzedam się tanio, chuj mnie zachęta

zachęcam cię do życia, mimo że daje w kość
problemy na głowie, masz tego dość. powiedz stop!
wszystkim przeciwnościom losu i idź do przodu..
nie zwierzaj się nikomu!
wiele sam w życiu naważyłem piwa, przez to cierpiała..
rodzina i dziewczyna

ty o swoją dbaj, zaproś ją na netflixa
ucieszy się na pewno, będzie jej świeciła pizda
nie jestem wulgarny, do patusa mi daleko, choć
dostaje wiadomości z treścią “staczasz się kolego”

nienawidzę ludzi, lecz są nawet uroczy
uplótłbym z ich flaków nawet kilka warkoczy
dawno nic nie nawijałem
prawie zapomniałem jak się składa te wokale
jednak znowu przy majku czuję się doskonale
ty pedale dalej czepiaj się o detale
wyższy poziom reprezentują te krasnale
twoje miejsce jest w k-n-le
ty jesz bigos, a ja ramen
jak nie dokończysz to dostaniesz na kompa kare
kleje ware, amen

to jeszcze nie koniec, tej ballady panczy
w wyścigu z tobą o sk!lle, przybędę jako przedostatni
robisz błędy w matni
choć co drugi teraz uważa się za wybrańca losu
nie osiągnie niczego bez pomocy matuli głosu

życiowe przegrywy co zamiast ćwiczenia charyzmy
gdy są sami w domu wolą sobie golić pizdy
ale to już populizmy. przemilczę temat

moim domem będzie scena, mała jest twoja cena
a moja samoocena – jest duża, śpisz w rajtuzach
nie masz nic do powiedzenia ema (ema, ema, ema, ema)



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...