azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

przyłu - przyjaciele czekają w domu (outro) lyrics

Loading...

[zwrotka 1: przyłu]
nigdy nie chciałem was zranić
o mały włos, prawie się przekonałem co znaczy cios
taki śmiertelny, co nie daje oddechu wziąć
chyba pojebały mi się w głowie lata
bo chciałem usłyszeć, kiedy powie do mnie “tata”
a przed chwilą to samemu miałem się za małolata, co nie potrafi obronić się, kiedy szykują atak
co nie może nie napić się, kiedy przychodzi strata
bo kurwa on nie wróci, i się pogódź z tym do chuja
dosłownie przed chwilą, tam uczyliśmy się latać
słońce nam topiło włoski, wyrywało pióra
przyjdzie matura i powiedzą ci, że teraz jest pora
żeby dojrzewać, iść na studia, żeby zdobyć doktorat i pracę
jeśli życie to papiery i szmal, to weź ogiеń z tego krążka i je kurwa spal!
miałem w życiu przеjebane już dawno
a to od nas zależy, czy przejdziemy to bagno
w tylu polskich domach jest patola i hardcore
dlatego dziękuję w ukłonach samotnym matkom
i dzieciakom, które mimo to się dzielą empatią ze słabym człowiekiem, który też nie ma łatwo
demony każdemu z rana siedzą pod klatką
i piją czystą wódkę z pierdoloną gracją
dlatego podziel się kolacją z bezdomnym, zobaczysz jak wiele w życiu daje czyiś uśmiech
a nie wiesz tego, może właśnie on nie ma formy, i też niesie na barach kawał swojej historii
by być dumnym nawet kiedy nas rzuca na chodnik los
żeby wstawać, trzeba nie lada ducha
a my ciągle żremy się o brednie, czy coś
wciąż tylko mówimy, ale nie chcemy słuchać
na świecie serio jest już za dużo zła
poważnie dokładamy jeszcze do ognia drwa?
myślisz, że tak gadam sobie z dala od prawdy
hm, przejrzyj zbiór anomalii
i nie zrozum źle, sam nie jestem święty, się uczę
ale wierzę, że w cenie jest wiara, miłość i klucze, do tego żeby brat był bratem a nie hieną dla hien
musimy się obudzić, bo to koszmar, nie sen
[refren: przyłu & dj ike]
to co zrobiłem do tej pory, to namiastka i mam wiarę
swoje przecierpiałem
dobrze, że miał kto pozbierać mnie
moja miłość jest w sercu
tańczy mnie [?]
nie będzie lepszego momentu, niż ten teraz

[zwrotka 2: przyłu]
chcę powiedzieć ci, jak bardzo cię kocham w pięknych słowach
ale to gówno jest tak pojebane, że po prostu nie wiem jak mam się zachować
po prostu nie wiem jak mam nie przeklinać, po prostu nie, to jest moją obsesją
bo ty i ja to od dawna rodzina, i będę przy tobie, kiedy urodzisz mi dziecko
jeśli ono będzie takie jak ty, to ja nie wiem
i jeśli w tej dobrej część takie jak ja
to będzie to najcudowniejszy krasnal, jakiego do tej pory widział świat
i ze mną nie będzie się bać
a mam w sobie tyle ran, tyle zła
ile demony chciały ściągać mnie na dół?
oddałem ci serce na dłoni, nareszcie, by stać się facetem, który sprosta wyzwaniu
przyjaciel nie ma szczęścia, w miłości, ma w kartach
drugi szuka szczęścia, ale kurwa na saxach
jego szczęście czeka w domu, mają niefarta
bo szczęście wychowuje, drugie mniejsze bez tatka
do czego popycha uczucie, to głowa mała
jesteśmy dla wszystkich albo z dala
euforia albo dramat
jak coś się poukłada to na chwilę, albo zaraz
więc ludzie zamiast zarazy, wolą przygody do rana
bo tak bezpieczniej, bo tak wygodniej
zranieni ludzie przez własne fobie
jutro powiem, że ten świat nie ma sensu
chociaż chciałem powiedzieć ci, że kocham się w tobie
bez protestów, prospektów, perspektyw i planów
bez kompleksów, komercji, kłótni i kamuflażu
bez wydziwiania i wojen, bez węży
teraz się uśmiechnij bo miłość zwycięży, yeah
[refren: przyłu & dj ike]
to co zrobiłem do tej pory, to namiastka i mam wiarę
swoje przecierpiałem
dobrze, że miał kto pozierać mnie
moja miłość jest w sercu
tańczy mnie [?]
nie będzie lepszego momentu, niż ten teraz



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...