pseudo - spływ lyrics
[zwrotka 1]
spływa to po mnie, że jestem wrzodem na duszy, swojej
wisi tak mi to, jakby to było wrzodem na, twojej
jeśli spróbujesz naprawić no to nie możesz
chciałbym wbrew woli mojej działać tylko sam sobie
walone driny nie zrobią na mnie wrażenia
chyba, że kiedyś jak byłem nieletni, wtedy? dla mnie?
było to obce, teraz to nawet, nie chce się wierzyć, że zdobyć alko to takie proste, że zdobyć prochy to takie proste
nie muszę śpiewać, żeby ładnie rapować
tak samo, nie muszę być szczery, żeby wypluwać słowa
kolorowe znaczki decydują o pozycji w hierarchii i to pewnie dlatego byłem zawsze ostatni
czemu ta pierwsza to czasem trzynasta? czemu nie można siebie okłamać?
niby to trudne pytania, ale odpowiedź ta sama
nawet najlepszy psychiatra nie odpowie mi, a tak pytać na chama to nie moja bajka, nie!
gdyby moją wizytówką miało zostać to co robię
wtedy raczej bym wykładał pierdoloną filozofię
gdyby to miało ręce i nogi, wtedy można mówić “fajne”
teraz niby już nie pale, ale dalej płuca czarne
dużo osób wierzy we mnie, nawet się nie spodziewałem
może to przykryty piachem diament tylko połysk mam jak mat?
posypię brokatem zachowując całą twarz, czystą jak spływająca łza
[refren]
też czasem przykro mi to lubię posiedzieć
też czasem głupio mi jak tobie co, nie wiesz?
to rozrachunek, w ogniu stoi sumienie, więc powiedz
jak sam się czujesz, gdy bierzesz winę na siebie?
też czasem przykro mi to lubię posiedzieć
też czasem głupio mi jak tobie co, nie wiesz?
jestem za młody, żeby palił mnie wstyd
ale na tyle stary pewnie, żeby zapaść się pod ziemię!
[zwrotka 2]
jak mi się przypomni coś, to lepiej jak zapomnę o tym
bo gdybym pamiętał wszystko byłoby nie dobrze
nie, że robiłem coś źle, ej
nie wiem, czy widzisz, że ludzie podobnie jak lisy
chytrzy na cudze wspomnienia, mentalnie są dzicy
pamiętam jak kiedyś, komuś za dużo mówiłem
i pamiętam, że wtedy, mi nie mówił nic o sobie, podłe nie?
za każdym razem bawi mnie, takie podejście- wyjebane
podobnie jak iron man mam na sobie twardy pancerz
wszyscy, co chcieli zabić mnie, strzelam teraz na nich palcem
wszyscy, co chcieli zranić mnie, to mam na nich wyjebane
nie chcę usłyszeć, że szkoda głosu mi było
prędzej usłyszę, że puste słowa i szkoda głowy było
ale popatrz na tych, co siedzą na tronie trapu i powiedz mi szczerze, o czym oni nawijają?
przesuniemy tempo! za dużo wydechów
przyśpieszymy tętno! wchodząc po backstage’u
wali mnie wasza tolerancja, słyszysz kurwa? sanguarian
nie będę tańczył jak mi zagrasz, chyba prędzej puszczę pawia
nie masz do mnie podjazdu, a się stawiasz? cześć i nara
będę wszędzie, jeszcze zobaczysz, że spłoną dolary, które miały ścielić ci trawnik
a paryż będzie widokiem dla mnie takim, że nie wątpię, że w słowie stałym nie będzie przesady
Random Lyrics
- megan davies - see you again, love me like you do, sugar (acoustic mashup) lyrics
- joey fatts - gudda bitch lyrics
- miller blue - vibe lyrics
- małpa - naiwniak lyrics
- siddarth - it's dark! lyrics
- reef the lost cauze - high by myself lyrics
- the lone ghosts - forever & the stars lyrics
- abso the great - a dirty game lyrics
- the oxford coma - grindstone lyrics
- rich homie quan - who i am lyrics