azlyrics.biz
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

psycho tatuś – excelsior lyrics

Loading...

[refren x2: psycho]
żyć i umrzeć tylko dla altów
na mojej postaci olimpijski spokój
ten wyjątkowy, nie kolejny klan z serii
najcenniejszy kamień w prywatnej biżuterii
w upalny dzień i ten zakrapiany miksem
daję od siebie legi najlepsze
na pohybel pierdolonym noobom
niosę ten klan, to jest excelsior

[zwrotka 1: psycho]
bez kwiecistych kwiatów, nowej ery altów
nt, aplauzu, sprzedawania się altów
nie dla legend, hajsu, nie wypieram się klanów
to dla moich altów, expię na pół etatu
z daleka od altów, kwiatki niepokorne
spierdalaj noobie ze swoim popcornem
masz tu altów boga, nie pytaj o forsę
chuj nie klan, gdy na klanowiczów słychać szmer plotek
tu jestem kogzem, po czym mnie rozpoznasz?
każdy exp stworzony na mój obraz
niejeden zśp, tu to zwykły golas
siedzi z berłem w ręku, na kolanach u biedronia
margo daje mi codziennie ciężkie lekcje
na ustach kwiecistych, dbają o moją erekcję
orchidejski wandal, dedacz, łajdak
nietykalni piją dziś zlewki z wiadra

[refren x2: psycho]

[zwrotka 2: venom]
nie szukam w dziennych expa i nie pcham się na afisz
w kwiecistych klanach poza ludźmi nie ma nic
i bez granic, bez wyssanych z chuja regulaminów
tak od startu do mety, expię, jak przykazał budda
i mam tu znacznie więcej niż szczere chęci
varu nie dany sukces, pozostaje hejting
nieśmiertelny, jak elvis, vena frunie!
wychowanek altowych klanów, powiedz, kto by im nie uległ?
działam z czystych pobudek, cudze szczęście mnie nie boli
jeśli tobie coś nie odpowiada, możesz iść spalić dzienne
setki legend, tysiące ubić elit
legendarne eq obserwuje stado sępów
gg, a nie facebook, słońce topi asfalt
czysta zajawka jej nie muszę zią wyjaśniać
i dobrze wiem jak expić, miałem czas by się nauczyć
z margo, jak z chylińską – nie ma opcji by w nią chuj wbić

[zwrotka 3: testodan]
mam pierdolony łuk w ręku i strzały w kołczanie noszę
chciałbyś wyciąć altów w pień, ale możesz ssać korzeń
kiedyś dostawałem zwyklaki, oddając swe hp w zamian
i to alt dał mi siłę, by się kurwa nie załamać
piliśmy miksy w bramach, dziś szerszy mam horyzont
nadal słucham zabili mi żółwia i obcinam łeb na łyso
jak darth venom z alt, mam swój czas na serwie
kocham alt i nie ważne, czy to klan czy kolektyw
ten klan i gracze są jak dusza i tkanka
jestem tam, gdzie nie wyszły z mody miksy na przystankach
szczera gadka, nie dostaliśmy na łeb od legenda
paranoja – nooby jadą innym noobom od noobów
powinieneś odstawić margo i nie klikać “dołącz do gry”
jesteś śmieszny, jak ekspiąca na sk kwiecista małpa
ja expię, tak jak expi mi dusza, na uszach pod skład
tworzyłem ten klan zanim alt stał się modny!

[refren x2: psycho]

[zwrotka 4: nygus]
kiedy skończy się dzień, znów będę grać nockę do rana
wolę dednąć tak jak stoję, niż grać na kolanach
kiedyś miałem e2 w planach, z których śmieję się dziś
nie będę mówić szeptem nic, skoro we krwi mam krzyk
za paręnaście leveli opowiesz noobom o mnie
gdy już altów nie będzie, ty nie będziesz w stanie zapomnieć
levele mijają nam szybko i nieprzytomnie
chwyciłem legi za pysk, choć nie wierzyli mi, że coś lootnę
już nie pamiętam gracza, którego tyle lat znasz
youtube, facebook, instagram – nygus hasztag
margo to nie mapa, choć spędzamy je na kordach
nie muszę innym być niż ty, żeby móc coś o altach nagrać
alt, nasz dawny klan patrzy na nas spode łba
nie jeden zatrzymałby czas, żeby móc nam legi odebrać
nie będę żebrać o legi i trochę złota
jestem dzisiaj zbyt daleko, żeby przestać

[refren x2: psycho]



Random Lyrics

HOT LYRICS

Loading...